Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.internetia.
pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "x" <y...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jak
Date: Mon, 17 Jul 2006 16:21:12 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 290
Message-ID: <e9g6dc$jef$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <e91fpg$i00$1@inews.gazeta.pl> <e92ika$io2$1@nemesis.news.tpi.pl>
<e92l97$45d$1@inews.gazeta.pl> <e92nrm$186$1@nemesis.news.tpi.pl>
<e933vp$7fc$1@inews.gazeta.pl> <e935g3$bav$1@atlantis.news.tpi.pl>
<e93d57$b8a$1@inews.gazeta.pl> <e93ha0$sls$1@nemesis.news.tpi.pl>
<e93r73$8to$1@inews.gazeta.pl> <e94thp$4ed$1@nemesis.news.tpi.pl>
<e950lq$80f$1@inews.gazeta.pl> <e95537$mag$1@nemesis.news.tpi.pl>
<e95atl$mq3$1@inews.gazeta.pl> <e97pkd$2in$1@nemesis.news.tpi.pl>
<e97stu$keb$1@inews.gazeta.pl> <e97ulp$eo0$1@nemesis.news.tpi.pl>
<e9809m$4cr$1@inews.gazeta.pl> <e981cd$2r$1@atlantis.news.tpi.pl>
<e98718$2ti$1@inews.gazeta.pl> <e9aemg$b7u$1@atlantis.news.tpi.pl>
<e9digc$8ic$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: efq107.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1153146092 19919 83.21.54.107 (17 Jul 2006 14:21:32
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 17 Jul 2006 14:21:32 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2869
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:347840
Ukryj nagłówki
> > ale to, czy przygotowują sie do sceny sami czy robi to ktoś inny,
> > zmienia
> > fakt, że kobiety nie są podniecone?
> Nie zmienia. Ale to w zasadzie jest wina samej aktorki - skoro nie potrafi
> sie
> jakos na potrzeby sceny podniecic (nie wazne czy sama czy z pomoca
> kolegow)
Nie ma to znaczenia czy powinna czy nie powinna wykonywać tego zawodu.
Faktem jest, że większość nie jest ponieconych. Decydując się na taką
profesję, myślę, że biorą pod uwagę co będą wykonywały, a to, że robią to
"bez podniecania" wynika z tego, że faceci (producenci, aktorzy, reżyserzy)
nie przykładają do tego wagi, nie ma czasu, atmosfery itp....
Teraz odpowiedź na Twoje pytanie: dlaczego seks w filmach jest udziwniony, a
nie naturalny, bo - nie przedstawia tego, czego pragną kobiety, tylko to co
lubią (oglądać, robić) mężczyźni. Seks kobiecy jest delikatniejszy - nie
mówię tu o świecach (zapalonych) i gadaniu do białego rana.
> > Że nie potarfią rozpocząć sceny z
> > prawdziwym "żarem, napaleniem", że odbiorca taki jak ja zamiast myśleć
> > jaką
> > babka ma frajdę, myśli: "oj, biedna, męczy sie"?
> To tylko oznacza, ze jest bardzo kiepska aktorka. Ale chyba nie wszystkie
> sa
> takie, nie?
Jak dla mnie - większość.
> > Fakty są takie, że facet oglądający taki film, nie zwróci na nią
> > (aktorkę, a
> > raczej na jej podniecenie czy jest czy go nie ma) uwagi, bo interesuje
> > go
> > czysto "techniczna" strona filmu.
> Wydaje mi sie, ze jest to calkowicie bledne przekonanie. Wydaje mi sie - o
> czym zreszta juz pisalem - ze to co faceta interesuje (podnieca) to nie
> "strona techniczna", lecz (1) kobiece cialo i (2) psycho-fizjologiczne
> reakcje
> tego ciala na stymulacje seksualna
Pisząc "techniczna" miałam na myśli kobiece ciało, reakcje, jeknięcia itd.
Nie zwraca się uwagi czy kobieta odczuwa rzeczywistą przyjemność, czy udaje
pod film.
> (de facto: objawy narastajacej zadzy i
> podniecenia a w efekcie - orgazmu). Facet bardzo wnikliwie zwraca uwage na
> to,
> jak "dobrze" tej aktoreczce (rzekomo) jest.
Ile widziałeś filmów na których kobiety przeżywały
orgazm???????????????????????????????
Ja jeden przez całe życie - i to nie było porno z mężczyzną.
> > Dlatego myślę, że kobety podeszły by do
> > robienia takiego filmu trochę inaczej. Kładąc większy nacisk nie na
> > ilość, a
> > jakość.
> Bardzo mozliwe, ze podeszla by inaczej, ale nie sadze, ze wlasnie dlatego.
> Najlepiej byloby taki film (stworzony przez kobiety dla kobiet) obejrzec i
> porownac. Masz dostep do czegos takiego?
Niestety, nie, ale podobno już są.
> > Te wyswichtany feministyczno-moralizatorskie slogany o "instrumentalnym
> > traktowaniu" kobiet w branzy uslug seksualnych jakos mnie nie
> > przekonuja.
Tu ciacham teksty o szacunku do kobiet wykonujących wiadomy zawód, bo cieżko
brać mi dalszy udział w dyskusji na ten temat, zwłaszcza, że brak mi wiedzy
na temat traktowania takich kobiet w ich środowisku czy nawet w
nieporno-środowisku.
> Mysle, ze masz racje. Nie mniej jednak, nie wykluczam, ze odpowiednio
> inteligentny mezczyzna, z odpowiednio otwartym umyslem jest w stanie
> przelamac
> ten pierwotny, biologiczny odruch ("nie wiazac sie na stale z
> ladacznicami").
... "odpowiednio inteligentny mezczyzna, z odpowiednio otwartym umyslem" to
w końcu rozmawiamy o wyjątkach czy o ogóle? ;)
> > Nie wiem czy mężczyźni nie biorą pod uwagę tego, co kobiecie sprawia
> > przyjemność, czy wiedzą, a robią to, co faceci-odbiorcy chcieliby
> > oglądać.
> Mysle, ze druga opcja jest bardziej prawdopodobna/powszechna.
:) tu się wyłaczę, bo nigdy nie rozmawiałam z porno gwiazdorem, więc nie
wiem czy oni wiedzą co sprawia kobiecie przyjemność, a tego na filmach nie
robią, czy nie wiedzą...
> > Moze i się szanują, nie wiem, nie byłam w takim układzie, ale faktem
> > jest,
> > że do seksu podchodzą bardzo po "męsku".
> A jakie jest "kobiece" podejscie do seksu, to nie chcesz zdradzac? "Jak
> kocha,
> to bedzie wiedzial jak mnie piescic"? Podobno wiele kobiet sie na takim
> podejsiu przejechalo...
;) nic dziwnego, że się przejechały...
> > >Chialbym tylo, zebys sprecyzowala, ktory z wycietych watkow z naszej
> > >rozmowy
> > > [nawiasem mowiac: dawno z nikim mi sie tak sprawnie nie dyskutowalo -
> > > wielkie
> > > dzieki za poswiecenie i powazne podejscie :-) ] podpada pod ktora
> > > kategorie
> > > [tj. a/b/c] oraz zebys przy nastepnym ciachaniu odrazu to oznaczala,
> > > np:
> > > "(ciach) a/b/c". Ok?
> > ok. :)
> Napisalas "ok", a nie zrealizowalas tego, do czego sie tymi slowami
> zobowiazalas :-P To jest "kobiece podejscie"? ;-)
> Tak wiec pytam, tym raazem precyzyjnie: jakie sa Twoje konkluzje (a/b/c) z
> (wycietych) watkow:
> - rozpoznawanie autentycznosci kobiecego podniecenia (i orgazmu) w filmach
> porno;
nie wiem jak Ci odpisać. Uważam, że widzę, czy kobieta jest podniecona czy
nie, czy to na początku czy w trakcie, czy na końcu. Moze i masz rację, że
nie są podniecone na początku, tylko później, ale i tak myślę, że nie jest
to takie podniecenie jakie mogło by być przy trochę/znacznie innym seksie.
Kobiecego orgazmu tak jak napisałm wyżej - nigdy nie widziałam w
pornofilmie...
> - mozliwosc wyczucia przez mezczyzne, czy partnerka z ktora kopuluje
> naprawde
> przezywa orgazm.
Tu już powinni wypowiadać się mężczyźni. ;) Boże... nie, tego nie napiszę,
ale myślę, że powinienieś popytać mężczyzn co sądzą na ten temat. Moim
zdaniem, orgazm kobiecy powinien być wyczuwalny.
Pozdrawiam,
x
|