Data: 2006-07-21 09:22:38
Temat: Re: Jak
Od: "x" <y...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Tak czy inaczej, wydawanie generalnych sadow na bazie tylko osobistego
> doswiadczenia to wielki blad, ktory falszuje wyobrazenie o rzeczywistosci.
eee, nie tak do końca bazuję tylko na własnych doświadczeniach...
>>>> hm... nie wiem, wydaje mi się, że każde ego mówi facetowi: "na pewno
>>>> jesteś taki wspaniały, że nie musisz pytać co i jak robić".
>>> :-) Ale ja uwielbiam pytac, co mam robic. To - tj. tego typu zwierzenia
>>> kobiety - tez jest bardzo podniecajace.
>
>> zwierzenia tak, ale nie instruktaż... ;)
>
> Dobre zwierzenie przemyca tyle instruktarzu ile dobry instruktarz
> zwierzen... ;-)
:) dobrze powiedziane. Święte słowa. (i sorki za błąd - instruktarz)
>> ;) ja też podchodziłam tak do znajomości "siebie", stało sie zupełnie na
>> odwrót, ale nie pytaj o szczegóły, ok? ;)
>
> To zapytam tylko o ogoly: piszesz - zgodnie z kontekstem - o podejsciu do
> gwiazdek porno, czy sprzeniewierzajac sie kontekstowi - o czyms innym?
"sprzeniewierzam się kontekstowi" ;)
>>>>> pozdrawiam iksko (EVO?)
>>>> eeeeeeeeeee, a skąd wiesz?
>>> :-) Jak myslisz?
>
>> ;) pewnie gdzieś chlapnęłam z rozpędu???
>
> Tak, oczywiscie dowiedzialem sie tego po pobierznym zlustrowaniu "archiwum
> X" ;-) Choc dla mnie to nie wygladalo jak rozped, lecz jak dzialanie z
> premedytacja i zimnym wyrachowaniem, bo przy okazji pochwalilas sie
> przychowkiem :-)
;) czyli "zlustrowałeś" mnie? ach ten internet... ;)
> No dobra X-ko, widze ze temat nam sie wyczerpal, wiec czekam na Twoja
> recenzje (rzekomo)orgazmicznego filmiku i chyba powoli bedziemy konczyc,
> nie?
ok. muszę mieć trochę czasu i znaleźć odpowiedni moment, żeby go obejrzeć.
pozdrawiam,
x
|