Data: 2009-05-20 16:43:08
Temat: Re: Jak było z Tołpą?
Od: Tomasz Nowicki <t...@s...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 20 May 2009 18:19:23 +0200, tomek wilicki napisał(a):
> masz pod ręką linka? Trochę szperałem i nic nie znalazłem.
A gdzie tam - sprawa stara jak węgiel, szkoda mi czasu.
> takiego argumentu nikt nie przedstawiał. Natomiast był argument że "preparat
> jest niepatentowalny", co oznacza, że o żadnej żyle złota nie mogłoby być
> mowy.
Niepatentowalny bo nie udało się ani wskazać składnika czynnego, ani nawet
ustabilizować podstawowego składu chemicznego. To co było patentować? Jakby
to było cokolwiek warte, to firmy farmaceutyczne sfinansowałyby i badania i
patenty, Tołpę zrobiły prezesem, kupiłyby od niego nazwisko i jego samego
na wagę złota - bo i tak zrobiłyby na tym tysiące razy większy majątek.
Głupi by taką okazję przepuścił. Tak na marginesie, to nawet gdyby wówczas
okazało się, że to jakoś działa, to żadna Polfa w Polsce nie miałaby dość
kapitału, żeby zrobić z tego lek w znaczeniu farmakopealnym i go
zarejestrować, produkować i sprzedawać. Musieliby sprzedać patent lub wejść
w spółkę z jakimści dużym partnerem, żeby wejść na rynek.
T.
|