Data: 2002-04-26 10:08:48
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Od: "Ula Dynowska" <u...@a...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Ale dziwnym trafem dopiero od niedawna funkcjonuj w społeczeństwie tak jak
> postrzegamy go teraz.
> Jeszcze stosunkowo niedawno (np. 100 lat temu) na porządku dziennym było
to,
> że matka po urodzeniu dziecka oddawała je na wychowanie sztabowi niań,
> mamek, guwernantek i pokojówek, ograniczając wypełnianie swojej powinności
> do np. jednego wspólnego posiłku dziennie.
>
> Przychylam się do zdania Marty - tak naprawdę dopiero od niedawna "to"
> wygląda w tej formie, którą obserwujemy obecnie.
>
Zaraz - z jednej strony pewnie tak ( czytałam np. o włoskim zwyczaju chyba
jeszcze ze średniowiecza, że dziecko zaraz po urodzeniu było wywozone na
wieś do mamki - jak przeżyło, to się zahartowało), ale przeciez te
pokojówki, kucharki i służące swoje dzieci też miały i też komuś je
oddawały? A przecież tych górnych warstw to było z 10 % społeczeństwa.
Pozdrawiam - Ula
|