Data: 2003-09-30 09:05:42
Temat: Re: Jak długo pracujecie?
Od: "ananke" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witaj!
Ja pracuję na półtora etatu. Cały dzień praktycznie jestem poza domem, a i
do domu przynoszę sterty papierów. Mój mąż nie pracuje od 4 lat i nie
przejął żadnych obowiązków domowych (praktycznie taki niebieski ptak). Mamy
2 dzieci.
Dlaczego to mówię? To był wstęp. A zakończenie jest takie:
Odeszłam od męża - wyprowadziłam się, zabrałam dzieci wychodząc z
założenia, że i tak muszę wszystko robić sama, to po co się denerwować i
łudzić, że ta druga połowa pomoże.
Nie jest to może optymistyczne zakończenie, nie zyczę takich radykalnych
rozwiązań nikomu, ale wbrew pozorom mam święty spokój (odpadła mi troska o
trzecie, pełnoletnie już mężodziecko).
Co radzić w Twojej sytuacji - nie wiem, nie ma złotego środka, może
faktycznie odcięcie od funduszy jest jakimś rozwiązaniem.
Pozdrawiam
Użytkownik "Arek" <j...@W...pl> napisał w wiadomości
news:3dd0.000001e2.3f78ee2e@newsgate.onet.pl...
> Pracuję 10 godzin dziennie. Zarabiam ledwo 1500 i prawde mówiąc nie
starcza
> na nic więcej niż podstawowe potrzeby. Moją żonę od kilku lat przekonuje
żeby
> poszła do pracy. Jednak gdy tylko o tym wspomnę wychodzi do drugiego
pokoju.
> Czy jest jakiś sposób, żeby ją zmusić do tego (Ze znalezieniem pracy nie
będzie
> miała problemu mój brat posiada własną firmę i od dawna powtarza, że dla
niej
> by coś znalazł). Nie wiem jak będzie za kilka lat, gdy będziemy mieli
dziecko.
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|