Date: Sun, 19 Feb 2006 14:00:18 +0100
Subject: Re: Jak dyslektyka zaciekawić ortografią?
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
References: <dt4som$3hh$1@nemesis.news.tpi.pl> <dt5na1$cv6$1@news.onet.pl>
<dt7u9q$5el$1@inews.gazeta.pl> <op.s461hvjl26l578@borek>
<dt9cam$h4n$1@inews.gazeta.pl> <op.s47zcsriwuofpv@marzena>
From: Borek <m...@d...chembuddy.these.com.parts>
Content-Type: text/plain; format=flowed; delsp=yes; charset=iso-8859-2
MIME-Version: 1.0
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Message-ID: <op.s4702sp126l578@borek>
User-Agent: Opera M2/8.50 (Win32, build 7700)
NNTP-Posting-Host: 85.128.58.82
X-Trace: news.home.net.pl 1140354019 85.128.58.82 (19 Feb 2006 14:00:19 +0100)
Organization: home.pl news server
Lines: 66
X-Authenticated-User: bpp
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.home.net
.pl!not-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:11342
Ukryj nagłówki
On Sun, 19 Feb 2006 13:23:06 +0100, Marzena <m...@b...com.anti.pl.spam>
wrote:
>> No nie wiem, parę razy juz się wykłócałam na ten temat i raczej będę
>> obstawać, ze to nie jest poprawna wymowa, tylko kiepska/niechlujna
>> dykcja na którą co gorsza jest po prostu przyzwolenie.
>> Poprawna wymowa jest jakoś tak pól na pół w najgorszym wypadku ;) - nie
>> dyslektyk to wysłyszy i napisze poprawnie.
>> No bo jednak nikt z w miarę poprawną wymową nie mówi na co dzień "tszy
>> japka poprosze"(albo w jeszcze gorszej formie "czy japka":>), jednak
>> normalnie, człowiek zadaje sobie trud, żeby zaistniało tam choć
>> połowicznie to bł, rz, ę.
> Gdy pojawiają się wątpliwości co do wymowy wyrazów proponuję zajrzeć do
> "Podręcznego słownika poprawnej wymowy polskiej" Lubasia i Urbańczyka.
> Tam znajdują informacje jak wyrazy wymawiać i jak ich nie wymawiać.
> Spróbuj wymówić doliterowo (zgodnie z pisownią) wyraz "wstrząs"
> (poprawna wymowa tego wyrazu fstsząs).
Skonfiguruj takiej Operę, to się zacznie mądrzyć ;)
Sowa: nie masz racji. Ja też przez trzydzieści lat tak myślałem, bo tak mi
pani w szkole powiedziała, że jak się pisze - tak się czyta. Ale to jest
g*.* prawda i tu nie chodzi o żadną niechlujną wymowę - po prostu w
polskim, wbrew temu co się prawie wszystkim wydaje, pisownia sobie a
wymowa sobie. Jak się dowiedziałem że to nie tak (jak moja małżonka
zaczęła studiować logopedię) też w pierwszej chwili uważałem, że to takie
pieprzenie w bambus, że poprawnie to się mówi inaczej itd. - czyli
wygłaszałem mniej więcej takie same komentarze, jak Ty. Ale już kilka lat
to obserwuję i słucham. I kompletnie nie miałem racji.
"Wstrząs" już był. Spróbuj powiedzieć doliterowo "krzak" - wyjdzie Ci albo
"grzak" "albo "kyrzak", bo zbitka "krz" jest praktycznie nie do
wymówienia. Dlatego mówi się "kszak" - i taka jest poprawna,
usankcjonowana przez wszystkie profesorskie lingwistyczne i polonistyczne
głowy w tym kraju. Wygłos jest zawsze bezdźwięczny, dźwięczne w środku
wyrazów też wcale nierzadko ulegają ubezdźwięcznieniu. Udźwięcznianie jest
rzadsze, ale też się zdarza. Z wymową nosowych (ą, ę) jest nie lepiej - z
"ą" czasem robi się "on" ("sont") a czasem "om" ("trompka").
Zrób taki eksperyment - napisz na kartce "sąd krew chleb krzak" i poproś
kogoś, o kim masz dobre mniemanie na temat jego polszczyzny, żeby
przeczytał te słowa głośno i wyraźnie. Tylko nie mów o co chodzi. Dobrze
się wsłuchaj. Powie "sont kref hlep kszak" - bo tak po prostu jest w
języku polskim.
To, że w polskim wymowa jest inna niż pisownia, ma swoje potwierdzenie
w... liczbie dyslektyków. Jak się popatrzy na przekrój Europy, to w
krajach, w których przełożenie pisowni na wymowę jest jednoznaczne (angole
mówią że język jest "transparent"), problemu z dysleksją praktycznie nie
ma. Hiszpania, Włochy - pogooglaj trochę, prawie nic nie znajdziesz.
Anglicy - nie bez kozery są w tej dziedzinie najmocniejsi na świecie, u
nich problem jest najjaskrawszy, ze względu na fatalną niejednoznaczność
zapisu. W Polsce wbrew temu, co się powszechnie uważa, różnice między
zapisem a wymową są duże, stąd i niemały odsetek dyslekstyków.
Problem w tym, że kupa naczycielek, zwłaszcza tych z najmłodszych klas,
nie ma o tym wszystkim zielonego pojęcia. Dziecko pisze "zomp" a one się
wydzierają, że głuche, bo przecież słychać "ząb". I dopiero wtedy
zaczynają się problemy.
Zdrówko,
Borek
--
http://www.chembuddy.com
http://www.bpp.com.pl
|