Data: 2004-10-15 10:20:03
Temat: Re: Jak oduczyć męża?
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:y85zacofackz$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov
...
> Wydaje mi się, że rozumiem, co chciałaś przekazać i generalnie się z Tobą
> zgadzam. Obawiam się jednak, że trudno jest stosować Twoją definicję
> współodczuwania (albo inaczej - to jest ideał, do którego należy dążyć).
To faktycznie nie jest łatwe- ale nikt nie obiecywał, że będzie...
> Ciężko jest pozbyć się własnych emocji wynikłych z własnych poglądów,
> doświadczeń etc. Ciężko się pozbyć oceny. Sama napisałaś, że ta nasza
> przepychanka z Gosią sprawiła Ci przykrość, rozczarowała Cię i zażenowała.
Tak właśnie się poczułam- ale tutaj nie ma współczucia- ani dla Gosi ani dla
osób z nią dyskutujących.
> Te emocje, jak sądzę, musiały zaciemnić "świadome spojrzenie na tę drugą
> osobę".
Nie wiem czy "musiały"- staram się aby tak nie było. Ja po prostu
koncentruje się na jej słowach a nie na jej osobie.
Kaśka
|