Data: 2004-06-24 11:20:23
Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
Od: "Hubert " <h...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
* kachna * <k...@p...fm> napisał(a):
>
> Użytkownik "Hubert " <h...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:cbc00h$oan$1@inews.gazeta.pl...
> > * kachna * <k...@p...fm> napisał(a):
>
>
> > Nie chodzi o jakas niesamowita swiadomosc siebie. Chodzi o uswiadomienie
> > sobie czegokolwiek, co jest. Np. ja teraz pisze na komputerze i to jest
> > fakt. Wlasnie zwrocilem uwage ze siedze tak na krzesle, ze nie dotykam
> > nogami ziemi. Moje plecy sa wygiete i siedze pochylony nad klawiatura.
> > Pomyslalem, ze to co teraz pisze to proba wyjasnienia Tobie na czym
polega
> > uwazna swiadomosc w Gestalt. Pomyslalem, ze to cenna umiejetnosc. Czuje
> sie
> > lekko, gdy to pisze. Mam poczucie, ze pisze mi sie swobodnie. A w ogole
to
> > chce mi sie siku i zaraz pojde zrobic.
> > Na tym polega uwazna swidomosc, czyli po prostu zdawanie sobie sprawy z
> > tego, co dzieje sie tu i teraz, a nie jakas tam nadzwyczajna swiadomosc
> > siebie. Moim zdaniem jest to bardzo proste, a poszerza swiadomosc,
sprawia
> > ze coraz wiecej sobie uswiadamiam, docieram do tego, co jest dla mnie
> > trudne, uznaje to za fakt i wtedy udaje mi sie to na spokojnie przyjac.
> > Wtedy latwiej to przekroczyc.
> Spotkalam sie juz z takim podejsciem, z takim mysleniem o sobie, tyle ze
> ja w tym mysleniu sie ... zapetlam. Mysli leca znacznie szybciej niz slowa,
> moze gdybym to mowila, latwiej byloby nad tym zapanowac.
Wypowiadac glosno lub zapisywac pomaga.
> Mysle o siedzeniu, ale mysl zaraz mi ucieka do stwierdzenia, ze strasznie
> duzo czasu zajmuje mi w zyciu siedzenie, ze czas najwyzszy to zmienic,...
> ze duzo frajdy mam gdy cwicze, przypominam sobie jakies scenki z zycia,
> spotkanych ludzi, pogode w zeszlym tygodniu, no ale wracam do myslenia
> o siedzeniu, czuje stopy oparte na kolkach, czuje ze mi zimno, mysle ze
> powinnam zalozyc skarpety... przypominam sobie watek o zaginionych
> skarpetach, usiluje sobie przypomniec kto go zaczal, mysli znow gdzies
> uciekaja, nawet nie jestem w stanie tego zapisac... staram sie wrocic do
> myslenia o siedzeniu... czuje wygiete plecy, bola, bo caly czas krzywo
> siedze, prostuje sie, wypinam biust do przodu, to mnie bawi, znow myślę
> o czymś zupełnie innym.... itd. A to wszystko przeciez trwa ulamki
> sekund.
> To proste myslenie wydaje sie byc najtrudniejsze - wymaga duzego
> skupienia i samokontroli, ktorej chyba mi brak.
To da sie wycwiczyc, a kazda podroz zaczyna sie od pierwszego kroku.
Najlepiej i najbezpieczniej robic to w towarzystwie psychologa, terapeuty.
> Ale tez przyznaje, ze spodziewalam sie, ze punkt wyjsciowy wymaga
> samookreslenia nie tyle siebie, ile wlasnej sytuacji. Tzn. oczekiwalam,
> ze to cwiczenie wymaga na wejsciu postawienia odpowiedzi na
> rozne pytania. W takiej wersji jaką teraz opisałeś, wydaje się
> .... bardziej do przełknięcia.
Stawianie precyzyjnych, konkretnych pytan imo pomaga nawet wowczas, gdy w
danym momencie nie jestesmy otwarci na przyjecie odpowiedzi. Cos w umysle
staje sie zasiane i pracuje, takze bez udzialu swiadomosci.
Wglad czesto polega na tym, ze pojawia sie gdy juz sie rozluzniamy i
przestajemy zajmowac sprawa. Ale zeby nastapil, czesto warto zadac pytanie
lub zdefiniowac problem.
>
>
> > Wystarczy usiasc, zinegrowac sie z ta czescia siebie i obserwowac co sie
> > dzieje. A nastepnie podazyc w tym procesie tak jak to pokazywalem
powyzej.
> > Czyli co teraz czuje, co sobie mysle, co czuje w ciele. Kolejnosc
dowolna.
> > Na czym zatrzyma sie Twoja swiadomosc.
> Tyle, ze moja swiadomosc zatrzyma sie na tym co jest najmocniejsze,
> najbardziej wyraziste czyli na tym co mnie martwi i niepokoi. I stanie.
> A wlasnie chodzi o to, żeby nie poddawac sie swobodnemu przeplywowi
> mysli, tylko jakos nad nimi zapanowac... (odwarunkowac? jak mowi flyer)
>
Zapanowac nad swobodnym przeplywem mysli, emocji czy energii w ciele i je
blokowac jest dobrze, gdy nie czujemy sie bezpieczni. Sa to mechanizmy
obronne. W rozwoju, gdy cos nas blokuje i sprawia problem mozemy dazyc w
kierunku uswiadomienia sobie, co jest przyczyna tego bronienia sie, z czym
czujemy sie zagrozeni. Uswiadomienie sobie przyczyny moze spowodowac wglad,
ze w wielu sytuacjach juz nie boimy sie tego, czego balismy sie jako male
dzieci, gdyz jestesmy juz starsi i doroslejsi (dorosla kobieta juz potrafi
przeciwstawic sie ojcu, a kiedys byla mala, nie potrafila i byla bezradna).
Jednak zanim uzmyslowimy sobie co nas blokuje, te emocje ciagle maja na nas
wplyw i blokuja aktualne funkcjonowanie.
Niemoznosc uswiadomienia sobie tego moze byc zwiazana z tym, ze przyczyna
tkwi gleboko (czyli np. silne emocje z odleglej przeszlosci). W takim
przypadku mozemy nie czuc sie bezpieczni i lepiej jest skonsultowac sie z
psychoterapeuta, by na spokojnie zbadac ten obszar, by moc przekroczyc ten
prog i poczuc sie lzej.
Pozdrawiam Hubert.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|