Data: 2015-08-19 22:51:53
Temat: Re: Jak pomóc ofierze socjopaty?
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
FEniks
W dniu 2015-08-19 o 18:29, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:mr26es$o6a$1@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2015-08-19 o 07:44, Chiron pisze:
>>> kilkudziesięciu
>>> (kilkuset) partnerów
>>
>> Nie ma to, jak ta wybujała wyobraźnia! A co se będziemy żałować! ;)
>>
> Naprawdę tak uważasz?
Naprawdę uważam, że masz bardzo złą opinię o ludziach i nie wiem, czym
sobie na to zasłużyli.
Nie wiem, jak w przypadku mężczyzn, ale jeśli chodzi o kobiety to
kilkudziesięciu partnerów to naprawdę spory wyczyn. Kilkuset to raczej w
ramach sportów ekstremalnych bym rozpatrywała.
> Problem w tym, że tego się nie mówi ot tak-
> każdemu napotkanemu. To dopiero jak przychodzi refleksja, alkohol,
> narkotyki, próby samobójcze. I jak taka osoba trafi na terapie czy np do
> Ruchu Światło- to wtedy zaczyna z niej wychodzi mnóstwo smiecia.
> Opowieści, które chyba każdego zadziwią. Nawet doświadczonego psychologa
> czy księdza.
Różne rzeczy się mówi. Nawet w przychodni w poczekalni ludzie potrafią
mi swoje życie opowiedzieć. Łącznie z tym, że mąż pije i bije.
Ewa
W przychodni nikt ciebie nie indoktrynuje, a te grupy wykorzystują ludzi z
problemami, aby ich wykorzystać do swojej ideologii i nagle za twoje , jego, jej
problemy odpowiada naprzykad lewactwo, czyli frustracje przenosi na innych a problem
pogłębia. Dlatego mamy obecnie masę ludzi co po oazach katolickich leczą się
psychiatrycznie.
|