Data: 2015-03-20 18:36:14
Temat: Re: Jak poprawić akustykę?
Od: Fragi <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 18 Mar 2015 21:45:22 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Fragi pisze:
>
>>> My sprzedaliśmy mieszkanie w cenie naszego obecnego domu (segmentu)
>>
>> My też chcemy taki właśnie krok zrobić, i myślę, że dom (np. na
>> obrzeżach Warszawy) kosztowałby nas dużo taniej niż to mieszkanie,
>> w którym obecnie mieszkamy. Może to nieco odstrasza klientów, gdy
>> słyszą, że w grę wchodziłaby transakcja wiązana - nie sprzedamy,
>> dopóki nie znajdziemy domu.
>
> Przecież kupić dom na obrzeżach Warszawy, to dzisiaj żaden problem.
> Można wybierać, przebierać, a jak się coś znajdzie, obgada sprawę,
> to małe jest prawdopodobieństwo, że ktoś podkupi. Sprzedawca i tak
> będzie szczęśliwy, że ma pewnego kupca, który da kasę zaraz jak sam
> coś sprzeda. A wtedy mieszkanie można dać do sprzedaży bezwarunkowej.
> Tak może pójść łatwiej. Chyba że nie chodzi o kupno domu, lecz budowę.
>
Jest to jakiś pomysł :) Nawet całkiem dobry :) Pozostaje kwestia trafienia
na takiego życzliwego sprzedającego, który zechce poczekać.
Chodzi o kupno domu. Najlepiej takiego, jaki sobie wymarzyliśmy :) Czyli na
rynku wtórnym jest to raczej nierealne. Najchętnej jednak kupilibyśmy w
stanie do wykończenia, bo jednak mamy swój specyficzny gust, i nie
wyobrażamy sobie życia z np. szaro-betonową łazienką z kanciastymi
sanitariatami. Generalnie nowoczesny styl nam nie odpowiada, a tego chyba
dzisiaj najwięcej.
Budowa nie wchodzi w grę. Wiemy, czym to pachnie ;) Nie mielibyśmy czasu na
nadzór, a nawet szef budowy tego wymaga. Niestety. Trzeba poświęcić się
tylko temu, a ja nie mam ani czasu, ani siły, ani zdrowia na takie hocki
klocki z wykonawcami. Mąż tym bardziej nie ma czasu. Chociaż budowa pewnie
byłaby tańszą zabawą... No i miałby człowiek wpływ na wszystko od a do z.
Ale budowa to jednak duuuży stres.
--
Pozdrawiam,
M.
|