Data: 2009-01-10 17:09:15
Temat: Re: Jak poprawić swój intelekt?
Od: "Saulo" <s...@l...po>
Pokaż wszystkie nagłówki
lusterus<T...@o...pl>
news:gka3c6$69a$1@news3.onet
[...]
> > O co cię zaczepiali?
> >
> Konkretnych przykładów nie pamiętam. Po prostu zwykłe rozmowy, można
> je nazwać droczeniem się. Sęk w tym, że aby się droczyć trzeba
> błyskotliwym. Przypuśćmy, że jakieś dwie dziewczyny próbują zagadać o
> tym, że jednej z nich śniłęm im się w zabawnej sytuacji. I właśnie w
> takim momencie mam problem jak powiedzieć coś zabawnego w sposób
> inteligentny, błyskotliwy. Chodzi tu o zwykłą ripostę. A ja często
> albo nic nie odpowiadam albo wychodzi z tego, że mówię coś w stylu:
> fajnie. I tyle. I Wszyscy idą w swoją stronę bo nie potrafię
> odpowiedzieć na zwykłą zaczepkę w sposób ciekawy a nie schematyczny.
Czasem nie trzeba wiele mówić. Wystarczy okazać emocje.
Rozbawienie/zdziwienie/podniecenie.
Tylko czy taka sytuacja w ogóle wzbudza w tobie jakieś emocje (poza strachem
spowodowanym brakiem dowcipnej riposty na podorędziu)?
> > Może to istotne.
> > Pamiętasz jakieś konkrety z tego, co i jak wtedy mówiłeś?
>
> Pamiętam. Gadałęm z jedną dziewczyną na imprezie, którą widywałem na
> codzień w pracy. Nagle czując, że temat się kończy wyprarowałem coś
> takiego: jak tram w pracy? Po porstu banał jak bym nie wiedział jak w
> pracy jest u niej. Równie dobrze mogłem zapytać się jej o to, która
> jest godzina.
No tak. Już lepiej było jej zaproponować drinka w oczekiwaniu na
natchnienie.
[...]
> > I znowu, interesujące byłyby tutaj konkrety.
>
> Czassami zagalopowałem się tak, że nim spostrzegłem to obraziłem jedną
> dziewczynę komentując np jej wygląd. Podczas gdy wcale nie chciałem
> tego robić, a już na pewno nie w negatywny sposób.
Ale to nie był schemat "kwaśnych winogron"? Tzn. nie "przysrałeś" jej na
temat wyglądu właśnie dlatego, że ci się podobała, wiedząc, że nie masz u
niej szans?
(Uprzedzenie odrzucenia przez wyprzedzające odrzucenie jej).
> >
[...].
> Zjakimi ludźmi najlepiej mi się rozmawia?..(bez względu na płeć)
> chyba z atkimi, którzy w jakimś stopniu odczuwają podobne
> niedogodności, chociaż takich raczej ze świecą szukać. Geralnie
> osoby, które nie są gadułami, też często milczą.
To wydaje mi się dziwne, ale może czegoś nie rozumiem.
Wydawałoby się, że osoba małomówna może woleć towarzystwo osób, które nie
mają problemów z podtrzymywaniem rozmowy.
[...]
> > A jak się upijasz:
> > na wesoło, smutno, agresywnie?
>
> Raczej na wesoło, bez agresji.
I nie stajesz się wówczas bardziej rozmowny?
Alkohol nie pomaga ci ograniczyć swojego przesadnego samopilnowania się?.
> > Poznajesz jakichś nowych ludzi, czy w ostatnich latach obracasz się
> > ciągle w tym samym gronie?
>
> a czy dasz wiarę, że nie mam zbyt wielu znajomych. Z nielicznymi
> wyjątkami ci, wśród których się obracam wynikają raczej z kontaktów
> zawodowych, edukacyjnych, które urywają się po ustaniu przyczyny ich
> poznania. Właśnie brak tych prawdziwych znajomych jest największym
> objawem mojego problemu.
Próbujesz szukać nowych? Bo wiesz, wśród starych będzie ci dużo trudniej
zmienić swój imydż.
Saulo
|