Data: 2002-03-14 15:47:58
Temat: Re: Jak powiedzieć aby nie urazić?
Od: Alex Jańczak <o...@z...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marynatka <m...@f...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:d...@4...com..
.
> >Pomysl co zrobisz za kilka lat gdy twoj synek bedzie chcial sam wyjsc
> >na podworko, nie ulega watpliwosci ze wczesniej czy pozniej, ze
> >wzgledu na wlasne zdrowie bedziesz musiala pzrestac martwic sie na
> >zapas...
> No wtedy będzie chodził o własnych siłach i do tego czasu go wychowam
> i dowie się, że nie biega się po ulicy itp.
Otóż to. Fakt, ze Basi się nie udało (pisała, że syn uciekł Babci itd...)
nie znaczy, że Twój nie może być posłuszny.
A przy tym, mimo że zazwyczaj nie jestem przesądna, wierzę w coś
takiego jak matczyne przeczucia. Jeśli się boisz o synka, to chyba
oczywiste, że lepiej na zimne dmuchać.
Olka
--
**/|_/|*********************************************
***********
*( oo_ "Rozumiesz, jest taka cierpienia granica, }:->[=3 *
* \c/--@ za którą się uśmiech pogodny zaczyna" - Cz. Miłosz *
* http://www.olka.zis.com.pl **********************************
|