Data: 2004-05-18 10:00:34
Temat: Re: Jak radzicie sobie z matczyna nadopiekunczoscia ??
Od: "Natek" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tytus w news:c8ckkn$n3r$1@news.onet.pl:
> Nie wiem czy to kryptoreklama
> Ale wiele osób pisze, że nie puściłoby...
> To popatrzcie na bajki.
> Bajki są dobre dla dziecka, bo ustawiają mu perspektywe świata. Bajki
> - te mądre - są na tyle mądre, że dorośli mogą w nich sporo znaleźć
> dla siebie. Zastanawiające, jak często w bajkach występuje "zła
> matka" albo "zła macocha" albo "zła królowa" a jak bardzo nieczęsto
> "dobra matka". Ta dobra matka, jest już najczęściej nieżywa
> (wspomnienie matki) albo występuje pod postacią dobrej wróżki. Taka
> dobra wróżka-matka, kiedy dziecko osiąga odpowiedni wiek wyposaża go
> w tobołek i mówi: idź w świat, będe Ci towarzyszyć jako dobra wróżka
> (duchowo), przestrzega go przed niebezpieczeństwami itd. a potem
> dziecko wyrusza w świat. Wyobraźmy sobie, że ośmiolatek ma dobrą
> matkę. Czułą i kochającą. Przez te osiem lat chroniła go przed
> niedobrym światem. Dla niego przez całe życie była wszystkim, dobrą
> wróżką też. Ale czas płynie. Osiem lat - dziecko poszło do szkoły,
> ma kolegów, środowisko. Nigdy nie podpisana umowa z życiem niestety
> obowiązuje. Kiedyś to życie przyjdzie i zabierze dziecko - gdzieś tam
> - w świat. I nic się nie da zrobić. Można tylk wyposażyć dzieciaka w
> tobołek i towarzyszyć mu duchowo (żeby cały czas czuł naszą pozytywną
> obecność). Można ćwiczyć z nim umiejętność przetrwania.
> Im wcześniej tym lepiej. Gdzie się tego nauczy?
>
> Takie kolonie czy obóz to jak bal dla kopciuszka. Miejsce gdzie można
> rozwinąć małe skrzydełka.
> Zabronić mu?
> Ktos powie - nie jest czas na to, za wcześnie...
> Jeśli sprawa weszła na wokande, znaczy że jest czas, że już pora.
>
> Uważajcie drogie mamy, żebyście z dobrych wróżek nie przemieniły się w
> macochy albo, co gorsze w smoki - pilnujące zakładników w wieży.
> Czasem warto zaufać tatusiom.
>
> tyt.
A Tytus jak zwykle nie przemyślał, ale sobie popisał ;D
Dlaczego w bajkach jest tak dużo smoków, wróżek i krasnoludków?
Bo są nieprawdopodobne.
Dlaczego w bajkach jest tak dużo złych matek, macoch itd.?
Bo są nieprawdopodobne.
To oczywiście przesada - podobnie jak malownicze opowieści Tytusa.
Tak, tak, masz rację - jeśli ośmiolatek nie wyjedzie na obóz, z
pewnością
zostanie niezaradną ciapą na całe życie.
Tak, tak, masz rację - niech matka przez dwa tygodnie umiera ze strachu,
bo tak trzeba dla dobra dziecka - jej uczucia nie mają znaczenia, co
tam
przepłakane dwa tygodnie, niech się baba hartuje - bo NA PEWNO nie ma
racji, że to za wcześnie.
* Natek
|