Data: 2004-10-16 22:13:41
Temat: Re: Jak radziliście sobie z kryzysami w rodzinie ?-pępowina
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ania K." <a...@w...o2.pl> wrote in message
news:ckrlm0$am0$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> cien jaki mam na mysli, wiaze sie
>> z mysla, iz rozwodka/rozwodnik nie potrafil rozwiazac problemow
>> jakie zapanowaly w jego zwiazku, postawil na szybkie i latwe
>> rozwiazanie, no bo "czlowiek moze sie zawsze pomylic" , wiec
>> zamiast pracy nad zwiazkiem stawia na latwiejsze rozejscie.
>
> A jeżeli walczył do utraty tchu i nic to nie dało? Nie wiesz tego poznając
> rozwodnika/czke.
ale chce sie tego bardziej dowiedziec anzeli u czlowieka
z czysta kartoteka. bo jest to "kobieta z przeszloscia,
mezczyzna po przejsciach" ;)
iwon(k)a
|