Data: 2004-10-18 00:39:26
Temat: Re: Jak radziliście sobie z kryzysami w rodzinie ?-pępowina
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Zuza" <z...@o...pl> wrote in message news:ckv2ij$4gf$1@news.onet.pl...
> Pisalas, ze mieszkasz w stanach. Czy zauwazylas, ze tutaj pary mieszkaja
> ze soba, sa ze soba niczym malzenstwo?
ale nie jest to malzenstwo. i oni o tym dobrze wiedza.
>ja uwazam ze rozpad takiego
> zwiazku nie rozni sie od rozpadu malzenstwa.
ja uwazam zgola cos innego.
>tak samo para ktora jest ze
> soba kilka lat (o tym pisalam, czytalas wnikliwie? ) ktora jest ze soba
> x lat sie rozstaje. To taki sam bol emocjonalny. Pisalam to w poprzednim
> poscie, widac nie zrozumialas, bardziej lopatologicznie nie potrafie.
bo nie chodzi tu o bol tylko emocjonalny. nie dziwie, sie
ze nie wiesz o co chodzi.
>> jesli ktos traktuje malzenstwo w tych samych kategoriach co
>> chodzenie ze soba, to nie dziwie sie, ze "rozwod w dzisiejszych
>> czasach jest normalny".
>
> Gdybys nie miala klapek na oczach potrafilabys zrozumiec to, co napisalam.
to nie o klapki tu chodzi. a o podejscie do malzenstwa. cokolwiek
napiszesz, jakiekolwiek epitety ci przyjda do glowy, dla mnie
nie bedzie to mialo znaczenia. dla mnie malzenstwo to nie
randki, to nie uklad chlopak dziewczyna.
(...)
> Nie, to wg ciebie mam skaze i chcesz mi to udowodnic i pokazac ze masz
> racje.
sama udowodnilas, wlasnie tym postem.
>Szkoda tylko ze ze mna zgadza sie wiecej osob niz z toba, czy to
> o czyms swiadczy?
o czym? o tym, ze traktuja malzenstwo w tych kategorich co ty?
smutne to na pewno.
> Pisalas ze nie po to ta dyskusja zeby rozwazac moj zwiazek, po co sama
> sobie przeczysz?
a rozwazam??? gdzie?
>
> Ty tez masz skaze, Twoja skaza jest krotkowzrocznosc, poglady twoje
> niczym sie nie roznia od tych sprzed 60 lat, brak tolerancji, zeby nie
> powiedziec ograniczenie.
jesli ma ci to jakos ulzyc, to ulzyj swojej frustracji.
nie bedzie to w twoim przypadku obrazliwe.
iwon(k)a
|