Data: 2005-07-31 15:26:53
Temat: Re: Jak reaguje kobieta?
Od: "Margola" <m...@s...precz.kafeteria.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dunia" <d...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:42ECD411.20202@nielubiespamu.o2.pl...
>> Częstotliwość (mała) spotkań może wynikać właśnie z tego.
>
> Ale nie musi.
>
> Wiele znam kobiet
>> z takimi właśnie doświadczeniami, w różnym wieku, stąd mój wniosek. A Ty
>> czytasz w moich słowach wytyki z zamierzchłej przeszłości, nie moje, nie
>> do Ciebie.
>
> Alez nie. Moja uwaga dotyczyla jedynie tego, ze rozpisujesz sie na pol
> strony o tym, jak zakochanie dzialalo na _Ciebie_. Po co - jesli to nie
> byla sugestia ?
Istnieje domniemanie, że lubię powspominać. Poza tym rzeczywiście
statystyczna większość kobiet bez obciążeń, które znam, dąży do jak
najczęstszych spotkań, a kobiet z obciążeniami, które znam, spotkań zbyt
częstych unika, podobnie jak zaangażowania. Co a) nie zakłada, ż to jest
jedyną słuszną interpretacją, a jedynie bardziej wiarygodną statystycznie,
b) tym drugim nie zamyka drogi do udanego, normalnego związku (potrzebują
czasu i szacunku dla swych emocji)
>> Czas dojrzeć :)
>
> Czy "dojrzaly" czlowiek przyjazni sie z kazdym kto mu sie nawinie pod reke
> ?
Nie, ale być może nie dzieli płci na drażniącą i nie.
>
>> Albo dojrzeć w kobiecie równą sobie.
>
> Skad taki wniosek ? Tu nie chodzi o "rownosc" czy "lepszosc", ale o
> wspolne zainteresowania, hobby, tematy do rozmowy. Chocby z tej (i innych)
> grup widze, ze wiekszosc kobiet ma zupelnie inne. Moge z taka osoba
> przeprowadzic kulturalna konwersacje, ale na dluzsza mete jest to
> drazniace - po prostu wole przebywac z osobami nadajacymi na tej samej
> fali, co ja - szkoda zycia.
Rozumiem. Ale ani z powyższego nie wynika stwierdzenie, ani powyższe nie
wynika ze stwierdzenia, ze większość kobiet, jakie znasz, jest drażniąca.
To nie brak wspólnego języka, tylko negatywne nastawienie do osób, o których
się byłaś łaskawa wyrazić.
> No kobiety bardzo lubia imputowac "niedojrzalosc" osobom widzacym swiat
> inaczej niz one same... "Dorosniesz, to zobaczysz"..."wyjdziesz za maz, to
> zobaczysz"... "urodzisz dziecko, to zobaczysz"...
Aha. I ja w tej statystycznej kobiecej większości ślicznie Ci się
zmieściłam, jak widzę.
Margola
|