Data: 2008-12-12 11:08:33
Temat: Re: Jak sie modlicie?
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:qv53x5nlcgul$.1wwadl20cacri$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 12 Dec 2008 10:59:39 +0100, Ghost napisał(a):
>
>>> pejoratywnych typu katol, moher itp :-)
>>
>> Ale mohera stworzyl, Tusek, a Tusek jest wierzacy ;-)
>
> Jasne, wierzący ;-P
Tak mowi, nie widze powodu by nie wierzyc.
>> Moher to dobre
>> okreslenie, na odpowiednik "niewierzacych zwlaczajacych wierzacych",
>
> Nazwę ich w skrócie "n.z.w." na użytek dalszych rozważań.
>
>> po
>> drugiej stronie wiary.
>
> Nawet najgorsze "mohery" nie zwalczają "n. nie_zwalczających w.", więc
> raczej nie jest to dobry odpowiednik n.z.w. w drugą stronę :-)
Ohohoh, teraz to palnelas.
>>> Osoby niewierzące NIE zwalczające religii to po prostu osoby bez tego
>>> typu
>>> problemów. Tak jak mówisz. Wierzę w to i wiem, że są takie osoby - brak
>>> wiary nie czyni ich gorszymi we własnych oczach ani w oczach wierzących.
>>> Mają po prostu inne funy - mówiąc po Twojemu :-)
>>
>> No, no, no - ten fun mial byc po smierci, nie przekrecaj mi idei.
>
> A nie jest dla nich takim funem na "po_śmierci" satysfakcja końcowa z
> dobrze przeżytego życia? - znam mnóstwo niewierzących osób żyjacych
> identycznie jak np. ja, czyli kochających stale i z wzajemnością (chodzi o
> wyznawanie absolutnej wierności i wyłączności w związkach), mających
> kochające rodziny, żyjacych wg jasnych kryteriów moralnych w zgodzie z
> innymi, ba, (żeby nie przywoływać diabła pustej dyskusji nad tym tematem)
> nawet przeciwników aborcji i in vitro :-)
Taa, satysfakcja po smierci - niezle.
>> Moze jest tez tak, ze jak czlowiek robi to dla kasy, a nie z przekonania,
>> z
>> czasem zaczyna to robic jednak z przekonania. Jak dobry adwokat, jak juz
>> wezmie robote to walczy z zapalem i przekonaniem - ale spoko mogla mu sie
>> trafic robota przeciwnika, i z rownym przekonaniem tez dalby rade.
>
> Tylko nie mów mi o przekonaniach u adwokatów, tylko nie to, błagam ;-P
> To tak, jakbyś mówił o przekonaniach u aktora grającego raz zakonnicę, a
> raz prostytutkę... To sa bardzo specyficzne zawody, bardzo specyficzni
> ludzie o bardzo specyficznych... "przekonaniach".
O! Widze worek: jeden dla wszystkich.
|