"Agniszka" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:8ost3k$an$3@news.tpi.pl...
> Andrzej Bienias <a...@u...net> wrote:

> > Nie przejmuj sie, niedlugo waga powinna zaczac spadac.

> Dziekuje za pociesznie, od razu mi lepiej :-) Tym bardziej, ze te 2 kg juz
> ucieklo :-)

Gratulacje, teraz tylko trzymac tak dalej :-)

> > Unikac kupnych sokow owocowych. Maja sporo cukru wiec i
> > energii.

> hmm... trzeba bedzie sobie sprawic jakas sokowirowke...

Mozna tez rozcienczac pol na pol mineralna.

> > Chleb jest OK, dobrze zmienic tylko na razowy.

> A np pumpernikiel (ja to "swinstwo nawet lubie)? Jem tez taki chleb zytni,
> ciemny, pakowany jak pumpernikiel (wiecie o ktory chodzi?), niby polecany
> dla dbajacych o linie - czy to jest ok?

Nie znam tego chleba. Niektore ciemne sa oszukiwane. Robione
ze zwyklej, nie razowej maki i przyciemniane karmelem.

> > Ziemniaki to warzywo, wiec jak nie przesadzasz, to OK.

> Czesto gotuje ziemniaki (albo marchewke), i jem je (tylko) z kwasnym
> mlekiem. Mam nadzieje, ze to jest dobry pomysl.

Kalorii w tym niewiele. Tez lubie. A jak marchewka, to
_tylko_ z zielonym groszkiem ;-)

[...]
> > Miodu, czekolady, slodyczy, ciastek i tortow unikac jak diabel
> > swieconej wody :-)

> Unikam skutecznie od tygodnia. Wczesniej to zyc bez tego nie moglam, a
> teraz nawet specjalnie mnie nie kusi.

Mysle, ze owoce i warzywa zmniejszaja apetyt na slodycze.
Ale to taka moja prywatna teoria, niekoniecznie prawdziwa.

> Musiales calkowicie zmienic nawyki zywieniowe, prawda? Ale gratuluje i
> dziekuje za rady :-)

Dzieki. Tak, wlasciwie przewrocilem swoj jadlospis do gory nogami.
Ale nie zaluje :-)

Pozdrawiam,
Andrzej