| « poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2004-06-26 09:04:58
Temat: Re: Jak sie przelamac?Użytkownik Tytus napisał:
>>>wiecej mi nie przychodzi do głowy
>>
>>ciekawe, skad to wszystko przychodzi Ci do glowy
> jak to skad...
> z glowy!
> tyt.
nie wiem jak to mam rozumiec... mam nadzieje ze nie myslisz, ze to co
powstaje w twojej glowie jest uniwersalna prawda dotyczaca innych glow
i relacji miedzy nimi?
mam nadzieje, ze gloszac takie 'prawdy' nie czyjesz sie podniosle
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2004-06-26 09:23:36
Temat: Re: Jak sie przelamac?Użytkownik * kachna * napisał:
> .... czyli mimo tego, ze jest grupa tematyczna, wciaz
> trzeba rozmawiac tylko ze soba?
moim zdaniem, tak czy siak musisz szczerze z soba porozmawiac
a zewetrzne okolicznosci moga byc co najwyzej lepsze lub gorsze.
tu akurat sa wyjatkowo zle, jelsi ma sie za duze oczekiwania
(a zwykle zle jesli ma sie zwykle oczekiwania)
> I czy rzeczywiscie jest tylko sukces albo porazka?
> nic po srodku?
dla tutejszych medrkow, poniewaz lubia miec dobrze w glowie poukladane,
zadnej trzeciej drogi byc nie moze. poprostu wiecej mozliwosci nie
byliby w stanie ogarnac - to zbyt przerazajace dla nich ;-)
> .... zamyslona ka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2004-06-26 09:26:03
Temat: Re: Jak sie przelamac?Użytkownik Kasia napisał:
> Chce wykrecic ten numer, chce sie spotkac z lekarzem, ale boje sie tego co mnie
> czeka po tym wszystkim...
A co może Cię czekać ?
Opamiętaj się dziewczyno :-OO
--
GABi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2004-06-26 09:31:03
Temat: Re: Jak sie przelamac?Użytkownik Kasia napisał:
> Bardzo boje sie zmian, ale tak bardzo tez ich potrzebuje i tu rodzi sie
> paradoks.
pewne zmiany nastepuja bez wzgledu na to czy ich chcemy czy nie, a pewne
wlasnie tylko dla tego ze ich chcemy i wychodzimy im na przeciw.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2004-06-26 09:48:18
Temat: Re: Jak sie przelamac?
Użytkownik <m...@h...of.pl> napisał w wiadomości
news:cbjea2$4md$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik Tytus napisał:
> >>>wiecej mi nie przychodzi do głowy
> >>
> >>ciekawe, skad to wszystko przychodzi Ci do glowy
> > jak to skad...
> > z glowy!
> > tyt.
>
> nie wiem jak to mam rozumiec... mam nadzieje ze nie myslisz, ze to co
> powstaje w twojej glowie jest uniwersalna prawda dotyczaca innych glow
> i relacji miedzy nimi?
> mam nadzieje, ze gloszac takie 'prawdy' nie czyjesz sie podniosle
jedyna uniwersalna prawda jaka powstaje w mojej glowie
to to ze trzeba czasem jeść,
reszta jest gadaniem
ostrzegalem na samym początku ze wszystko jest nieprzemyslane
(musze to wstawic do stopki)
a na dodatek, nie za bardzo popieram (ale to tylko mój pogląd)
bieganie z każdą pierdołą do psychologa
przyszli psychologowie i tzw. gruppies mogą mi tę niechęć mieć za złe
(ze względu na działania zmniejszające ilość klientów z pierdołami oraz
antyreklame)
ale psychologowie powinni zrozumieć
i oczywiście wiedzą, że to nie ma absolutnie żadnego znaczenia
ostatnio czułem się podniośle jak dostałem łyżeczkę od cesarza japonii w
prezencie
ale pare razy zostawiłem ją w zlewie w studio - zaśniedziała i dostała plam
tyt.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2004-06-26 09:58:22
Temat: Re: Jak sie przelamac?Użytkownik Tytus napisał:
> ostrzegalem na samym początku ze wszystko jest nieprzemyslane
> (musze to wstawic do stopki)
Pewnie sa tacy, co czytaja Cie jak dobra ksiazka, od deski do deski,
ale technicznie to tylko luzne newsy, krotkie notki, czasem tresciwe na
tyle, aby odebrac je jako kompletne. A nie jestes az tak glupi, aby nie
sugerowac sie Twoimi slowami, nawet jesli okazac by sie mogly
niezupelnie przemyslane. Pomysl choc o tym, jesli to ma oczywiscie
jakiekolwiek znaczenie dla Ciebie. Jesli nie, to przepraszam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2004-06-26 10:08:15
Temat: Re: Jak sie przelamac?
Użytkownik <m...@h...of.pl> napisał w wiadomości
news:cbjhin$bnj$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik Tytus napisał:
>
> > ostrzegalem na samym początku ze wszystko jest nieprzemyslane
> > (musze to wstawic do stopki)
>
> Pewnie sa tacy, co czytaja Cie jak dobra ksiazka, od deski do deski,
> ale technicznie to tylko luzne newsy, krotkie notki, czasem tresciwe na
> tyle, aby odebrac je jako kompletne. A nie jestes az tak glupi, aby nie
> sugerowac sie Twoimi slowami, nawet jesli okazac by sie mogly
> niezupelnie przemyslane. Pomysl choc o tym, jesli to ma oczywiscie
> jakiekolwiek znaczenie dla Ciebie. Jesli nie, to przepraszam.
to napiszę inaczej:
są tak bardzo mocno przemyslane, że lepiej to uznać je chaos i rojenia
umysłu.
tyt.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2004-06-26 10:41:23
Temat: Re: Jak sie przelamac?Dnia 25 czerwca 2004, Natalia w <cbhtlq$o7b$1@news.onet.pl> napisał(a):
>>> z psychologiem może być różnie
>> może być rodzajem nauczyciela, albo przewodnika
>> wtedy bedzie stawiał zadania
>> pytanie: jakie ma kompetencje
>>
>> moze być kimś w rodzaju uzdrowiciela
>> wtedy będzie usiłował usunąć przyczynę cierpienia
>> pytanie: a jeśli cierpienie jest Twoją lekcją?
>>
>> może być budowniczym
>> będzie Cię składał na nowo kawałek po kawałku
>> pytanie: na czyj obraz i podobieństwo
>>
>> może być "przyjacielem", poduszką do wypłakania
>> pytanie: czy Cię stać na to
>>
>> może być kimś, na kogo zwalisz wszystko
>> pytanie: hmmm... kusząca perspektywa
>>
>> wiecej mi nie przychodzi do głowy
> do wybranych! ;))
Zawsze kiedyś musi być ten pierwszy raz ;)) Zapraszam:
http://PSPhome.DHTML.pl/wybrane_rekomendacja.html
Zajmie Ci to max 3 minuty.:) (no może za pierwszym razem więcej)
> natalia
--
PiotrB.
http://PspHome.DHTML.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2004-06-26 11:19:28
Temat: Re: Jak sie przelamac?"Tytus" <t...@a...pl> napisał w wiadomości
news:cbhhmn$9tc$1@news.onet.pl...
"* kachna *":
> > Chcą powiedzieć, że piszę wiele rzeczy niepotrzebnie, OK, to prawda! Ale
> > oni tego nigdy nie napiszą, tylko usilują to "zasugerować" ... Zamiast
> > jednego maila tworzą całą serię, w końcu ostatnią konkluzją jest zazwyczaj
> > głupota. A efekt - w krzakach.
Kim są ci "oni"? Ilu ich?
> > .... Wiesz jak to działa? Gdy ktoś każe mi domyślać się czegoś, ale nie
> > powie tego wprost, odbieram to jako manipulację. [...]
I po co odbierasz? Nie odbieraj, to nie poczujesz się manipulowana.
Olewaj to, olewaj takich.
Tytus:
> Tak sobie myślę, że jeśli ktoś, wie coś naprawdę ważnego,
> zatrzyma to raczej dla siebie i to wcale nie z samolubstwa
> chyba na tym (między innymi) polega dorosłość
Teraz to walnąłeś jak Sowizdrzał ... czymś tam o sosnę.
Gdyby wszyscy ludzie od zawsze stosowali się do Twojej
świetlanej rady, to byś nie siedział w tej chwili przed
komputerem i trwonił czas na zabawę z grupą dyskusyjną,
tylko co najwyżej dobierał ochrę lub inną kredę do rysunku
na ścianie jaskini, czochrając się przy tym w zawszony łeb.
Artysto.
Jak oni tak mogli - odkryli lub poznali coś "naprawdę ważnego"
i mieli czelność ogłosić to całemu światu! Kopernik, Newton,
Pasteur, Edison, Koch, Einstein... Zresztą dopisz sobie sam ze
dwa albo trzy tuziny nazwisk myślicieli, naukowców czy
wynalazców. A może to, co tworzyli, to tak naprawdę nie
było nic ważnego?
Powiadasz, że czegoś "naprawdę ważnego" nie należy
nikomu zdradzać. Z drugiej strony - czy jest sens paplać
o głupotach? Pójdźmy dalej tym trupem. Po co w ogóle
dyskutować? Zróbmy coś, aby zamienić ludzi w milczących,
kontemplujących samotników. Zróbmy nowy, wspaniały
świat, w którym każdy absolutnie samodzielnie będzie
odkrywał "naprawdę ważne" sprawy. Jeśli nie odkryje -
trudno, głupim się urodził, głupi umrze. Broń was Boże,
kochani rodzice, abyście próbowali przekazywać czy
wpajać dzieciom coś "naprawdę ważnego".
Też stosujesz się do powyższego? Nie piszesz tutaj o "naprawdę
ważnych" sprawach? Skoro tak, to nie mam więcej pytań. ;-)
--
Sławek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2004-06-26 13:32:41
Temat: Re: Jak sie przelamac?
Użytkownik "* kachna *" <k...@p...fm> napisał w wiadomości
> Hej!
> Wrocilam nad ranem, zmeczona, ale trzezwiutka jak prosiaczek. Przed
wyjsciem
> zostawilismy oczywiscie totalny balagan w mieszkaniu, a teraz patrze na to
> i nie wiem od czego zaczac porzadkowanie, wiec oczywiscie zajrzalam do
> kochanego psp. Powtarzam sobie "balagan nie ucieknie".
> Hmm, rzeczywiscie, wciaz tu jest ;) ... troche szkoda? ;))
fajnie ze dobrze sie bawilas :)
> A jak Twoj nastroj? tamta para pewnie w koncu osiagnela sukces, to moze
> i Ty znalazlas sobie jakis ciekawy cel? na dzis, albo na najblizszy
miesiac,
> moze na dluzej?... W razie czego - w Ikei jest wyprzedaz :-)))
> .... kiedys, gdy byla w Centrum, lubilam w dniach chandry tam wpadac
> i wyszukiwac np.... zaslony do nieistniejacego salonu ;))
jakiego koloru ten salon?:)
a zaslony?
jaki dywan?
> Wychodzilam zmeczona, z jakas glupia rameczka do zdjec albo wielka
> micha w prezencie dla znajomych. Ale przed godzine myslalam o czyms
> innym... :))))
> Koncze, bo zaraz ktos powie, ze gadam o glupotach ;-)))
> ... chociaz ja oczywiscie - w ramach unikow i pozorow - wole nazywac to
> drobiazgami, bo przeciez zycie z drobiazgow sie sklada ;-)))
> ... bywa nudne, ale i tak ciesze sie ze zyje...
> milej soboty!
> kachna
dzieki
nawzajem :)
n
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |