Data: 2004-09-24 10:17:53
Temat: Re: Jak się zachować ?
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ania K. wrote:
>> Też rozumiem ze te żarty mogły być przykre. Mąż żartował ze jest za gruba
>> ;-)
>> Wg mnie - wcale nie jest.
>
> Według Ciebie nie jest, ale Jej ocena może być ina. IMO takie żarty mogą
> być bardzo przykre i nie każdy umie je odbierać jako żart.
Popieram. Byłam kiedyś w takiej sytuacji, że pewien kuzyn męża usiłował
nawiązywać ze mną kontakty poprzez żarty. Tyle tylko,że mieliśmy poczucie
humoru na przeciwnych biegunach i to, co dla niego byo śmieszne, dla mnie
było chamskie, obrzydliwe albo obraźliwe. Efekt był taki, że po prostu
przestaliśmy się spotykać w tym gronie, bo z jakiej paki mam się z własnej
woli narażać na towarzystwo impertynenta? Stosunki się poprawiły, kiedy
żona wytłumaczyła mu, że lepiej będzie dla wszystkich, jak zamknie gębę na
kłodkę i przestanie karmić nas dowcipami. Jego dowcipy po prostu bolały.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
|