Data: 2002-04-07 18:25:04
Temat: Re: Jak sięzachować?
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "AK Trans" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
news:001f01c1de39$f976d020$97901ed9@b6s8a9...
>
> > Nie, nie muszą, bo żadna luźna znajomość do tego nie zobowiązuje.
>
> Dziwne, chyba mnie źle wychowali, bo wpajali mi, że szczerość obowiązuje
> zawsze.
Nie zawsze. Niekiedy dyplomatycznie jest milczeć ;).
>
> > chłopakowi, którego znam dopiero parę miesięcy. Wszystkiego nie mówi
się
> > nawet rodzicom a cóż dopiero obcym.
>
> Nikt nie mówi o tym, że wszystko. Tajemnic i osobistych wynurzeń nikt nie
> oczekuje, ale takie psotępowanie jak tej dziewczyny, to jest wyraźna
zabawa
> uczuciami innych.
A może to była właśnie jej tajemnica? Nie miała do niej prawa? Wiele
normalnych początkowo związków wolnych i małżeńskich zostaje zniszczonych z
powodu zbędnej szczerości i wyjawiania przedślubnych tajemnic, zwłaszcza
wiążących się z płcią przeciwną.
>
> NIkt tu nie mówi o ślubnych perypetiach, ale o zwyczajnym uczciwym
> podchodzeniu do innych. Ciekawe jak poczułaby się ta dziewczyna, gdyby on
> tak wobec niej postapił.
Może tak samo jak on, a może inaczej. Ja czułabym się bardzo źle, bo nawet
rodzice zostawiali mi w wieku nastu lat dużo swobody w zawieraniu
znajomości. Nie zniosłabym, żeby mi jakiś chłopak powiedział - "teraz
chodzisz tylko ze mną i dopuki ja cię nie zostawię, wara ci od kontaktów z
innymi chłopakami." Jakież to prostackie :(
>
>
>
> Fajnie, widzę, że zależnie od wiekui można usprawiedliwac oszustwa mniej
czy
> bardziej niewienne. Szkoda tylko, że z wiekiem staja się one bardziej
winne.
Trudno, nie przekonam Cie, skoro chcesz się upierać przy oszustwie bez
względu na okoliczności.
Dorrit
>
> Ola
>
>
>
>
> --
> Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
>
|