Data: 2003-01-29 10:25:57
Temat: Re: Jak sobie poradzic z...
Od: "Gosia" <G...@b...org>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Kruszynka <l...@w...pl> w wiadomości do grup
> Oj, ja mialam straszny kompleks na tym punkcie, ale mi przeszlo (no dobra,
> nie tak calkiem do konca, ale juz prawie).
Ja wielkiego kompleksu nigdy nie mialam, na szczescie, ale tez zawsze
zazdroscilam tym modelkom na plakatach, ze im sie tak seksownie "wylewa" ;-)
do czasu, az sie nie dowiedzialam, ze maja z reguly za male staniki :-)
> Bardzo duzo zalezy od mezczyzny.
I tu masz swieta racje :-))) Jesli slyszysz przez caly czas, ze sa piekne, w
sam raz itd. to naprawde przestajesz sie przejmowac ;-)
> Tak sobie mysle, ze my, kobiety, wyolbrzymiamy ten problem i myslimy, ze
> jesli piersi sa male, to mezczyzna nas nie zaakceptuje.
Ale to nie tylko nasza wina, tylko wlasnie tych sterotypow, ktore sie jakos
upowszechnily i trzymaja. Widzisz, na grupie odzywaja sie mezczyzni, ktorzy
lubia male piersi, ale jak czytasz jakies opracowania, to tam jak byk stoi,
ze Polacy lubia wielkie biusty, i w ogole faceci...
Mysle ze najwazniejsza jest akceptacja kazdej czesci ciala - najpierw przez
siebie, a potem przez najblizsza osobe. A jesli ten ktos czegos nie
akceptuje, niech poszuka "swojego kalibru", jak slusznie napisalas :-)
Oczywiscie to nie jest takie latwe z tym akceptowaniem siebie... ;-) Bo niby
czemu bez przerwy sie wkurzam na moje uda i nogi? ;-))
Gosia
|