Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!lublin.pl!news.onet.
pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Jak sobie radzicie z uciązliwymi sąsiadami??
Date: Thu, 12 Dec 2002 12:41:30 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 58
Message-ID: <at9ru0$gec$1@news.tpi.pl>
References: <at71k3$c1$1@news.tpi.pl> <2...@2...17.138.62>
<at722n$4hu$1@news.tpi.pl> <at730l$e5l$1@absinth.dialog.net.pl>
<at74tu$g0$1@news.tpi.pl> <0...@p...pl>
<at9l9d$dg3$1@news.tpi.pl> <0...@p...pl>
<at9p2e$hg0$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: nat-60.wasko.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1039692544 16844 193.178.240.60 (12 Dec 2002 11:29:04 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 12 Dec 2002 11:29:04 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:27704
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Alex Jańczak" <o...@p...pl> napisał w
wiadomości news:at9p2e$hg0$1@news.tpi.pl...
> [...] płacz dziecka rzadko trwa na tyle długo
> aby wkurzył słuchacza.[...]
To nawet nie to. Mnie np. dziecięcy płacz doprowadza w czasie
nowojorskiej sekundy[*] do trzęsawki - z bezsilności. Ale
dziecko jak płacze, to widać musi. I choć wkurza mnie to
niepomiernie, nie mam innego wyjśćia, jak się z tym pogodzić.
Natomiast - sorry, pies w bloku wyć nie musi, bo może sobie
mieszkać np. na wsi, prawda, Sunnto? Przy czym ja wbrew pozorom
jestem dość tolerancyjna i jestem w stanie zrozumieć, że ktoś
musi iść na pół dnia do pracy, a jego pies jeszcze się do tego
nie przyzwyczaił. Ale za absolutne minimum dobrego wychowania
uważam przeproszenie i obietnicę dołożenia starań, żeby się to
nie powtarzało, jeśli ktoś zwróci uwagę. A argument "jak się nie
podoba, że pies wyje/ sąsiad remontuje/ cokolwiek innego, to do
lasu" jest - wybacz, Sunnto - infantylny.
Piszesz, że chcesz mieć do świąt meble w kuchni. Zupełnie
zrozumiałe i przecież nikt normalny, co było tu wielokrotnie
podkreślane, nie będzie się czepiał normalnego remontu raz na
jakiś czas. Piszesz, że TŻ nie ma już urlopu. Gdyby pracował do
22.00 i nie miał urlopu, wiercilibyście o północy? Bo w tym
kontekście napisałam o urlopie - nie obchodzi[**] mnie, w jakich
godzinach sąsiedzi pracują, jeśli nie są w stanie przeprowadzić
remontu w godzinach przewidzianych regulaminem, to niech go nie
przeprowadzają i kropka. A regulamin oprócz ciszy nocnej często
ustala również pory przeprowadzania czynności powodujących
"ponadnormatywny" hałas. A są jeszcze hałasy
"ponadponadnormatywne", których wyczyniać nie wolno i już,
choćby w samo południe. A oprócz regulaminu i kodeksu wykroczeń
jest jeszcze niejaka Empatia, szepcząca niektórym w uszko, że
może by tak pójść do sąsiadów i uprzedzić, że w dniach od do
będzie głośniej i przepraszamy.
Sama napisałaś - pozostaje też tolerancja. To działa w dwie
strony, wiesz?
Pozdrawiam
Hanka
[*] najrótsza jednostka czasu we wszechświecie, równa odstępowi
między zmianą świateł na zielone a uruchomieniem klaksonu przez
taksówkę z tyłu (T. Pratchett) :)
[**] no dobra, aż taka nie jestem, jeśli ktoś przyjdzie i powie,
że mu się podłoga rozłazi, a w żaden sposób nie jest w stanie
naprawić jej o "normalnej" porze, to jakoś wytrzymam tę
szlifierkę o północku, byle mu to nie weszło w nawyk; ale
postawy "będę wiercić w środku nocy, bo nie mam kiedy, a jak się
sąsiadom nie podoba, to niech się udadzą na najbliższy modrzew"
nie rozumiem.
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
|