Data: 2007-11-30 11:06:44
Temat: Re: Jak trudno byc mezczyzna
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:fiopnv$h5b$1@news.dialog.net.pl...
> "Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:fiopf6$6l7$1@news.onet.pl...
>
> "Kryzys ojcostwa
> Permanentny..."
>
> Niedawno chyba na onet czytalem tekst jak to mezczyzni (w USA) sa coraz
> lepszymi ojcami. Byl fajny przyklad wspolczesnego taty, ktory uwielbial gdy
> mu malo dziecko zasnelo na klacie. Bylo nadmienione, chyba slusznie,
> ze dawniej ojciec tak nie robil - nie zajmowal sie dziecmi, jak niektorzy
> teraz.
>
> Wiec jak jest?
> Duch
Nie rób swym dzieciom
co tobie ojciec robił
Rób swym dzieciom to
czego tobie brakło?
Proces powracania do
optimum trwa średnio
tak z 2-3 pokolenia
Ale rany u obecnych
ojców [facetów] są
bo jak miałyby się
rozwiać bez śladu?
Wypaczenia czy odbicia
wahadła w drugą stronę
nieuniknione bo i skąd
niby wzorce poprawnych
postaw u skrzywionych?
|