Data: 2003-04-10 19:48:32
Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?
Od: "Moon" <r...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jagoda <b...@g...pl> wrote:
> Użytkownik Moon <r...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:b73hg7$jot$...@a...news.tpi.pl...
>
>> Pomiędzy BEZ, a DŻUNGLĄ są jakieś gradacje chyba?
>> Czy rzeczywiście zwykla ulica z 3 piętrowymi domami musi mieć 4
>> rzędy 20 metrowych potworów???
>> Bez przesady...
>> Moon
>
> MOON!!! Z jakiej bajki Ty się urwałeś, nazywając 20 m drzewa
> potworami ?
Są potwornie niedopasowane wielkością do zabudowy. To idiotycznie wielkie,
przesadne i tandetne drzewska.
Wiesz chociaż jakie to są drzewa? Klony? Lipy? Jesiony?
Jesiony, he he... z czego ty się urwałaś? Topoliska wstrętne jak gdzieś na
bagnach... Klony byle jakie, cienizna...
> Może platanowce?
Platanowce to w Ameryce sadzą:)
Zadarłeś chociaż raz głowę do góry żeby je obejrzeć
> ? Przecież one są na ulicy .
> Ile one dają życia miastu ... nie tylko ptakom . Dzięki nim do Twojego
> mieszkania nie dociera większość
ŚWIATŁA???
he he...
> Wiesz co, za tą wypowiedź nagradzam Cię nagrodą KOŁKA OGRODOWEGO.
> Wstydź się !!!
Za co się mam wstydzić? Ja mieszkam w mieście. Od wiejskich i leśnych
klimatów mam wieś. Od miasta oczekuję miejskich rozwiązań n/t zieleni. U
nas, całe zazielenianie terenów w miastach to było po prostu: posadźcie byle
co, niech szybko rośnie i zasłoni ten syf. A potem niech się inni martwią.
I te hektary "trawników", pełnych kretowisk i psich gówien... taaa.. tereny
zielone...
Makabra.
Moon
|