Data: 2005-01-04 09:46:31
Temat: Re: Jak zyc z taka kobieta ?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Fresh; <crbsem$do$1@achot.icm.edu.pl> :
> Witam.
> Mam kolezanke (30lat), ktorej nonstop cos nie pasuje w tym co robie.
>
> Przyklad : kroje chleb
>
> 1 jej uwaga : krzywo ukroilem kromke
> 2 jej uwaga : okruszki na blacie
> 3 jej uwaga : kromki mialem polozyc do innego talerza
Pozwolisz, że nie będę psychologizował - ja to pakuję pod zachowania
psychotyczne [psychiatra i psycholog nie zgodzili by się ze mną, ale to
pryszcz ;)] - typowa reakcja w sytuacji niepokoju - trudno zgadnąć co go
wywołuje, czy sama sytuacja, czy np. Ty [np. cechy fizyczne, na które
niestety nie masz zbytniego wpływu]
> Takich sytuacji za kazdym razem jak sie widzimy jest mnostwo...
> Albo wciaz mowi mi, ze cos zle zrobilem albo mnie poprawia albo kaze samemu
> poprawic.
To "automatyzm".
> Czesto z nia o tym rozmawiam, mowiac ze mnie to bardzo irytuje i obniza
> samoocene oraz ze czym bardziej sie staram tym bardziej mi to nie wychodzi,
> bo wiem ze jestem obserwowany i oceniany.
Nie jesteś oceniany - ewentualna ocena faktycznie odnosząca się do
Ciebie jest wyprowadzana na bazie Twoich obecnych reakcji - nie daj się
zwieść konsekwencjom sytuacji i języka.
> Ona na to, ze chodzi tylko jej wylacznie o moje dobro i nigdy nie miala nic
> zlego na mysli.
I TU popełnia grzech nieświadomości i racjonalizacji - za ładnie jej
idzie racjonalizowanie - osobiście wolę osoby, które tłumaczą swoje
zachowanie "niewiedzą", niż osoby nieświadomie postępujące, ale całkiem
ładnie racjonalizujące swoje zachowania.
Tak na marginesie - przed chwilą zrobiłem ranking zachowań wskazujących
na świadomość [i łatwość dotarcia] - ranking na szybko, ale mz.
trafiony:
1. Odczuwam niepokój związany z ...
2. Odczuwam niepokój
3. Nie lubię ...
4. Agresja - w tym słowna - zachowania psychotyczne
5. Racjonalizacja
> Pytalem sie jej czy jest pedantka, to odpowiedziala mi ze jest
> perfekcjonistka.
Nie ma jak uwierzyć w definicje, które przymioty osób chorych wynoszą na
wyżyny akceptacji społecznej. ;) NIE JEST PERFEKCJONISTKĄ - WYBIJ TO
SOBIE Z GŁOWY. Tłumaczenie zachowań wynikających z przeżywania niepokoju
przy użyciu pozytynych pojęć społecznych prowadzi do zeskorupienia
takiej osoby - nigdy nie "wyleczy" się ze swoich zachowań, bo "przecież
to jest pozytywne" - nie zauważy, że to efekty są pozytywne, natomiast
przyczyny zdecydowanie nie.
> Spytalem sie rowniez, czy lubi rzadzic innymi ludzmi, to powiedziala, ze
> nie, tylko poprostu lubi jak wszystko
> jest pod kontrola.
Tu powiedziała prawdę - bardzo niski poziom radzenia sobie ze stresem.
:)
> Nigdy mi dotychczas zadna kolezanka tudziez parnterka nie wytykala moich
> drobnych potkniec i nie tylko, az trafilo na obecna.
>
> W dodatku zauwazylem ze zazwyczaj ma zaplanowany caly dzien naszego
> spotkania (mieszkamy 310km od siebie i co jakis czas odwiedzamy sie na
> weekendy).
To akurat jest zbieżne z potrzebą kontroli.
> Mysle o niej bardzo powaznie, ale boje sie, ze moge nie wytrzymac jej
> ciaglych uwag gdybysmy byli razem w zwiazku lub pozniej malzenstwem.
Masz trzy warianty:
a. sytuacja się "wyprostuje" - poziom niepokoju znajomej wynikający z
sytuacji/Twojej osoby spadnie [a właściwie zostanie zneutralizowany
częściowo] i wszystko będzie fajnie - czyli daj jej czas - powiedzmy pół
roku powinno wystarczyć;
b. znajoma zaskorupieje w takiej postawie;
c. znajoma dostanie fioła - czyli sytuacja się zaogni - jeżeli ma
potrzebę kontroli [a po ludzku - unikania stresu], a stres będzie trwał,
to przy słabej psychice nie wytrzyma długo, a wycofać też nie będzie się
umiała, bo to też stres.
Flyer - nie jestem specjalistą
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101
|