Dnia Mon, 20 Feb 2012 09:37:53 +0000 (UTC), tomjas napisał(a):

> Co do stalowych patelni - czy po takim "zahartowaniu" mozna uzywac
> ostrych narzedzi czy trzeba sie obchodzi jak z teflonem?

Spokojnie. Ja uzywam ostrej szpatuly do stekow, mieszam jajecznice
widelcem.
Stalowa patelnia jest do ciezkiej roboty, a nie do chuchania na nia.
Warstwa wegla jest bardzo trudna do usuniecia, nawet jesli bardzo chcesz. A
jak sie miejcowo zeskrobie to zaden problem, bo z kazdym smazeniem sie
odtwarza:)

> Nigdy nie
> uzywalem prawdziwej stalowej patelni, ale wyglada to ciekawie i byc moze
> sie skusze.

Warto. To sprzet na pokolenia. Usmialem sie jak zobaczylem te nity, ktorymi
zamocowana jest raczka - mozna by tym ciagnac pociag towarowy.
Dosc czesto widuje te patenie w roznych kuchniach na "Kuchnia+"
W porownaniu do zeliwnej jest niewiele, ale jednak lzejsza, ma gladka
powierzchnie i nie peknie. Szybciej sie rozgrzewa.
Rozprowadza cieplo IMO tak samo rownomiernie jak zeliwna. Nie mierzylem,
ale wnioskuje po tym, ze olej na patelni 20cm zaczal sie dymic na calej
powierzchni od razu. Na tej 32 srodek zaczal sie odrobine wczesniej.

O tych konkretnie, ktore linkowalem producent pisze, ze sa do
profesjonalnych zastosowan i duzej mocy palnikow i oferuje jeszcze takie
semiprofi z cienszej blachy.
Ale ja na zwyklych palnikach uzyskiwalem tak samo dobry efekt jak na
trzykoronowym. Moze przy wiekszych ma to jakies znaczenie.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)