Data: 2009-11-03 13:23:40
Temat: Re: Jaka matka taka córka?
Od: Janusz Wiszniewski <s...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Józefinka pisze:
> Czy to właśnie domniemana moja pustka i bylejakość pcha Cię, by
> odpisywać mi raz po raz? :)
> Czy wyłącznie niezdrowa ciekawość?
Dlaczego niezdrowa? A co, chora jesteś?
> Owszem, Covey zostawił we mnie kilka zasad, które udało mi sie z
> trudem wdrożyć w życie.
> Jednak nie biorę jako dorobk jako materiału do kontemplacji nad sensem
Kotuś, kontemplacja to, z polskiego na nasze, po prostu obserwacja i nie
bardzo chyba można 'kontemplować nad sensem'.
> wyższym nienamacalnym - jak Ty zapewne byś się spodziewał jako
> filozof. Jego zasady są bardzo normalne, proste, życiowe nie ma imo w
> nich
> materiału na zbyteczne górnolotnie nic nie dające rozprawianie.
> W nich nie ma niezrozumiałości a wręcz przeciwnie jest jasny dla
> wszystkich konstruktywny przekaz, który jeśli zastosować w miarę
> najlepszych intencji to na prawdę ułatwia życie. Cała reszta, o
> której nie będę wspominać a, którą zapewne "znawcy" wychwycą została u
> Freuda. W bardziej elokwentny sposób Ci tego nie wyjaśnię, skończyłam
> tyko zawodówkę. Michał sporo wie na ten temat a i przekaz nie będzie
> tak ubogi.
Pytałem o konkrety, ale dobra, zostawmy już to, bo faktycznie robi się z
tego jakaś masakra.
--
Pozdrawiam,
Janusz Wiszniewski
|