Data: 2010-01-08 21:23:31
Temat: Re: Jaki czytnik newsów z dobrym KFem ?
Od: "Chiron" <e...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hi6bqt$pd9$1@inews.gazeta.pl...
> Chiron wrote:
> [...]
>> Dzielisz włos na czworo: geny, memy. Ja dodam jeszcze coś, co opisałem
>> poprzednio: sytuacja, która go w jakis sposób w danej chwili tworzy.
>> Można jeszce dodać zaszłości karmiczne. Tylko że z tego tak naprawdę
>> niewiele wynika. Pisałeś o sądzie. Jednak ani sąd, ani żaden, nawet
>> najbliższy danej osobie człowiek, ani on sam nie jest w stanie wydać
>> oceny człowieka. To niemożliwe. To może tylko Pan Bóg. Przecież w tym
>> celu musiał by znać dokładnie wszystkie emocje, uczucia, czyny etc.
>> Jak ocenisz człowieka, znając nawet dość dokładnie jego życiorys-
>> skoro tak naprawdę nie wiesz o nim nic? Przecież ludzie żyją np obok
>> swoich rodziców, partnerów będąc z nimi wiele godzin na dobę- i nagle
>> odkrywają coś w ich życiorysie, czego nie potrafią zaakceptować ani
>> zrozumieć. A jak np ocenisz tego człowieka- z podanego przykładu z
>> powieści:
>> bohater wojenny dopuszczający do utonięcia człowieka tylko dlatego,
>> że zniszczy garnitur i spóźni się na ślub? W okopach zasłaniał innych
>> własnym ciałem przed ciosem bagnetem- a tu coś takiego? Temida
>> jesteś- masz wagę i zważysz jego uczynki? Możesz tylko odnieść się do
>> tego czynu- i go ocenić. Ocena człowieka- to dawanie sobie zdolności
>> boskiej. Z definicji musi być fałszywa.
>
> Jak mógłbym nie oceniać Ciebie, skoro z Twojego tekstu wynika, ze wciąż
> nie chcesz odróżnić dwu rzeczy: Oceny człowieka dla potrzeb chwili w celu
> nawiązania bądź nie relacji z nim (wstępna, niedostateczna, sugerowana
> czymś, niezgodna z rzeczywistością) od pełnego poznania (pełnej wiedzy
> o...) drugiej osoby na podstawie - nie wiem - studiów nad konkretną
> postacią historyczną, wywiadów ze współczesnym celebrytem?
> Fałsz, którego to pojęcia nadużywasz moim zdaniem, rezerwuję dla działań
> celowych. Wprowadzanie w błąd innych ludzi wydając umyślnie nieprawdziwe
> informacje i oceny o kimś, kogo chce się dla jakichś celów zdyskredytować.
> Ty jakoś tej różnicy nie chcesz dostrzec.
> I możemy tak do usranej śmierci uzgadniać poglądy. :)
> Oceniam Cię więc na tej podstawie, że jesteś krnąbrny w stosunku do mnie,
> uparty i trudny z tego powodu w dyskutowaniu oraz żeby przeforsować swoje
> idee, inne jesteś gotów dyskredytować w sposób dość nieprzyjemny:
> zarzucając zakłamanie, fałszywość, złe intencje, niemoralność itd. A
> wszystko to robisz z hasłami Prawdy i Miłości, które jeszcze Ci na ustach
> nie zastygły. Jak to nazwać jednym epitetem? Hoponopono? Chyba nie
> bardzo...
> Ja oceniam, Ty oceniasz, inni oceniają. Jak nas widzą, tak nas piszą. :)
>
Michale- to włąśnie jest bariera, która oddziela Ciebie od innych. Bo nie
tylko ode mnie. Napisałeś:
"Fałsz, którego to pojęcia nadużywasz moim zdaniem, rezerwuję dla działań
celowych. Wprowadzanie w błąd innych ludzi wydając umyślnie nieprawdziwe
informacje i oceny o kimś, kogo chce się dla jakichś celów zdyskredytować.
Ty jakoś tej różnicy nie chcesz dostrzec."
Co zrobiłeś? Ano to, co kiedyś napisałeś jeszcze wyraźniej: "to samo słowo
dla każdego ma inne znaczenie". Przez chwilę miałem pomysł, aby sobie to
wrzucić w sygnaturkę- coś jak "Aisza płci niewiadomej". Nie chciałem być
złośliwy- napisałem Ci tylko o maglu. I piszę ponownie: michale- słowa mają
swoje znaczenie. Fałsz- to jest coś nieprawdziwego- niezależnie od intencji
fałsz głoszącego. OK- kłamstwo jest zamierzonym fałszem. Przecież można to
łatwo sprawdzić w wielu obecnie dostępnych słownikach- np w wiki.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fa%C5%82sz
http://pl.wikipedia.org/wiki/K%C5%82amstwo
Ja się zgadzam, że można czasem w dyskusji przyjąć, że coś definiujemy
inaczej, niż powszechnie przyjęto. Jednak należy o tym powiadomić rozmówców.
Pod żadnym pozorem nie można zmieniać znaczeńwyrazó ad hoc, bo właśnie to
jest magiel: ktoś coś mówi jedynie dla samego mówienia. Oczywiście- nikt go
nie rozumie, i tak ze stwierdzenia: "- a wiecie, że ten Kowalski to
złodziej?
- no co też kumie, przecie to jego okradli?
-on ukradł, jego okradli- ale był zamieszany w kradzież. Znaczy- złodziej"
To jest jeden z mądrzejszych tekstów bez sensu. Zauważ, że w taki sposób
mogę Ci naubliżać, a na jakąś Twoją reakcję odpowiem: "wiesz, cholerna
świnia to nie jest nic złego. Cholerny- znaczy chory na przykrą chorobę, bo
uważam Cię za chorowitka- a świnia to według mnie bardzo inteligentne
zwierzę, i o to mi właśnie chodziło: jesteś schorowany, ale trzeba przyznać-
bardzo inteligentny." Kupujesz to?
I to nie tylko nie dogadasz sięze mną- z nikim się nie dogadasz, zmieniając
znaczenie słów. Co najwyżej poplotkujesz. To jak- może pogadamy o czarnej
"Wołdze", co to jeździ i dzieci łapie po Warszawie i krew wyciąga i za
dolary sprzedaje? Bo szwagier słyszał, że wuj widział, że ciotka
powiedziała, że na mieście gadali...?:-)
--
serdecznie pozdrawiam chorowitego, aczkolwiek inteligentnego
interlokutora:-)
Chiron
|