Data: 2004-01-29 12:57:28
Temat: Re: JeToPęd
Od: "puciek2" <p...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pyzol <n...@s...ca> napisał(a):
<bv651m$nqghk$1@ID-192479.news.uni-berlin.de>
[...]
Powycinałem (dla jasności) to w czym narazie nie widzę nadziei
na porozumienie, ale zawsze możemy do tego wrócić.
> > To właśnie jest symptom działania pierścienia aby go użyć w sytuacji
> > zagrożenia wolności i w imię szlachetnych zasad i ... "spuścić łomot"
>
> Takiej terminologii uzywam aby wprowadzic nieco humoru, bo temat jest dosc
> ciezki. Nie traktuj jej doslownie.
>
Czy dlatego, że z "łomotem" (psychicznym) nie ma nic wspólnego?
> Chyba powoli zalapuje twoje rozumienie pierscienia, ale musisz mi w tym
> jeszcze pomoc dokladniejszym opisem. Zapewne i tak bede wierzgac;) bo samo
> slow "pierscien" kojarzy mi sie z odbieraniem oddechu ( ograniczaniem
> wolnosci).
Bo on jest ograniczeniem wolności,
a przynajmniej ciężką dla wolności próbą.
>
> TYM BARDZIEJ - jezeli widzisz jego elementy w moim postepowaniu/
> mysleniu, pomoz mi go rozpoznac, bo poki co, to juz chyba w tej chwili
> zaczyna mnie uwierac:) Na sama mysl!:):):)
>
Widzisz, Ciebie wybrałem tylko dlatego aby
przedstawić przykład jak to działa na Tobie według mnie.
Natomiast jak podejrzewam nie ma ludzi, którzy są wolni od wpływu
pierścienia, albo ja ich nie spotkałem.
> > ważniejsze jest to aby dostrzec
> > inne możliwości, bo tylko tak można osłabić
> > działanie pierścienia. Istnieje też druga strona.
> > Tak jak Ty byłaś przeważona emocjami na jedną stronę
> > to jak widziałaś byli ludzi przeważeni podobnymi
> > emocjami na drugą. Jak myślisz czy Twoje emocje są
> > 'lepsze'/'bardziej słuszne' od tamtych ?
>
> Czy emocja wstretu na manipulacje jest
> "lepsza" czy "gorsza" niz emocja
> rozkoszy na nie?
> Odpowiedz sobie sam.
>
Oj, jesteś pewna, że osoby, które występowały po
stronie Alla, 'kierowały się'/'upajały się'
emocjami rozkoszy w związku z jego manipulacjami ?
I ponowię pytanie:
Czy jesteś pewna że te Twoje emocje są 'lepsze'/
'bardziej wartościowe' ?
Bo moim zdaniem, będą dosyć podobne (co do podstaw,
niekoniecznie co do siły) do tych reprezentowanych
przez stronę przeciwną.
> > A może to po prostu taka
> > sama konsekwencja (działania emocji) jak Twoja ?
>
[...]
>
>
> > Wyobrażasz sobie Alla jako
> > osobę z ludzkimi emocjami, skrzywdzonego
> > 'zupełnie bezpodstawnie' według
> > jedynie słusznego werdyktu.
>
> Tak wyobrazam sobie. To,ze ma ludzkie emocje
> jest raczej out of question, to
> jasne. Natomiast mam inne zdanie co do
> "bezpodstawnego skrzywdzenia". To
> juz proces intelektualny, nie emocjonalny.
Myślisz, że poczucie skrzywdzenia to
proces intelektualny ?
Nie bardzo rozumiem.
> Przypomnij sobie deske z gwozdziem - czy
> rany po uzyciu jej nazwalbys efektem "nieslusznego
> skrzywdzenia"?
>
Myślę, żę znowu nie patrzysz na ten rysunek,
o którym mówię. Jak czuję się ktoś, kogo
posądza się publicznie o np. manipulację ?
A ta osoba tego zupełnie nie czuje.
To jest rysunek/'druga twarz', o którą
pytam. Byłaś kiedyś w takiej sytuacji ?
Pamiętasz emocje ?
> > Może osoby występujące po jego stronie
> > działały dokładnie tak samo jak Ty. Bez różnic (żadnych).
>
> Moim zdaniem zawiodly ich narzedzia
> intelektualne i umiejetnosc wlasnie
> wczucia sie w sytuacje ( obu stron!).
>
Właśnie czy Ty aby wczułaś się w sytuacje drugiej strony ?
To też moim zdaniem jest charakterystyczne.
Jakoś jestem przekonany, że oni (druga strona)
podobnie myśleli o Tobie.
Nie dziwi Cię ta lustrzana odpowiedniość ?
Czy nie widzisz, że druga strona działa wg. takich samych
mechanizmów emocjonalnych, tylko widzi inny obrazek.
Kto ulega złudzeniu ? Nie uważasz, że to już demiurgowanie,
(ta pewność, że to właśnie oni napewno, a nie ja) ?
> > Właśnie tak. Automatyczna, jednostronna reakcja na bodziec z przekonaniem
> > o niepodważalnej słuszności w obronie 'słusznych' wartości przeciwko innym
> > ludziom. Takie wezwanie do posłuszeństwa pochodzące z pierścienia.
>
> A! Pierscienia tworzonego przez system wartosci!
> Nie nazwalabym tego, w zadnym wypadku, pierscieniem. Slowo pierscien ma w
> sobie cos ....nieublagalnego, a w moim systemie wartosci jest zawsze miejsce
> na zrozumienie, a nawet wspolczucie dla kazdego, takze tego, ktory ich nie
> przestrzega. Nie takie slodko-idiockie wspolczucie z glaskaniem po glowce -
> przeciezze pozwolimy mu bezkarnie kiedy zaczyna tluc ta swoja kula innych
> stojacych w kolejce po chleb!
Do systemu wartości to jeszcze daleko. Postępowanie wg.
systemu wartości nie jest raczej automatyczne,
bez wglądu w inne możliwości bez owego wczucia się w drugą
stronę lub ujrzenia drugie obrazka, bez choćby odrobiny
wątpliwości że to ja ulegam złudzeniu a nie oni.
> >
> > > Nie powiesz mi,ze kazda reakcja na bodziec wynika z "pierscienia"!
> >
> > Jeśli jest tak jak powyżej to jednak zaryzykuję.
>
> Eee, na szczescie ten "twoj" pierscien jest mocno plastykowy, to i latwo go
> peknac, aby wyzwolic sie z jego osaczenia, kiedy zaczyna ono obracac sie
> przeciwko nam :)
Oj, chyba nie do końca rozumiesz jak jest on potężny.
Gimli go już próbował pękąć, ale przy tym niomal sam nie pękł.
Niestety, bez wyprawy do Mordoru nie da się obejść, jak sądzę.
>
> Kaska
>
>
puciek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|