> > 1) Jak w tytule. Co użytkownikowi daje drugi agregat? Czy warte jest
> to
> > kilkuset złotych?
>
> Wieksze zuzycie pradu.
> Jak jest elektrozawor to w chlodziarce i zamrazarce mozesz regulowac
> oddzielnie temperatury (z mozliwoscia nawet wylaczemnia jednej z czesci).

Zwykle tak nie jest - wystarczy porównać zużycie prądu siostrzanych modeli
(1 i 2-agregatowych) u różnych producentów. Czasami w 2-agregatowej jest
minimalnie mniejsze. Nie ma też uzasadnienia, dla którego miałoby być
większe (musi być wykonana taka sama praca). Każdy agregat chłodzi "swoją"
część (jeden chłodziarkę, drugi zamrażarkę) niezależnie od drugiego . W ten
sposób włączają się tylko wtedy, gdy spadnie temperatura w "ich" części
(zwiększona efektywność chłodzenia i lepsza kontrola nad zakresem
temperatur).
Wada takiego rozwiązania jest oczywista - wyższa cena.
Pewnym kompromisem są lodówki z jednym agregatem i dwoma termostatami
sterującymi chłodzeniem w obu częściach.


> Wentylator (jak szklane polki) - rozprowadza rownomiernie powietrze (taka
> sama temperatura w calej chlodziarce) i cieple powietrze nie skrapla sie
na
> polkach

Tylko wentylator może generować zwiększony hałas - istotne, gdy lodówka stoi
w aneksie kuchennym.

Większość bajerów z czasem okazuje się nieprzydatna. Dla mnie
najistotniejsza była właśnie niewielka głośność i duża pojemność (docenisz w
okresie przedświątecznym). Wybrałem Electroluxa ERB-3542 (200cm, 2 agregaty,
40dB, 1850 zł) i nie narzekam.
Pozdrawiam,
Marcin