Data: 2008-01-23 21:14:16
Temat: Re: Jedzenie
Od: Ikselka <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 23 Jan 2008 14:59:39 -0600, Himera napisał(a):
> ale widzisz wlasnie o to chodzi. moge byc syta (nie przjedzona) i nadal moge
> miec ochote na zjedzenie czegos nowego, czegos co ma ogromna barwe smakow
> wiec taka salatka mnie nie satysfakcjonuje bo ja nie przepadam za slatkami,
> pozatym mam uczulenie na wiele owocow i warzyw w tym na orzechy, pomidory i
> ogorki:(
No to masz przekopane :-(
> czasami czuje sie tak beznadziejnie bo jem jak glupia takie niezdrowe i
> tuczace rzeczy i mam wyrzuty sumienia ale tylko do nastepnego razu kiedy
> przedemna stoi przepieknie pachnacy Montery Grilled Chicken, mniam, niebo...
> i wkolko, zalamka:(
A nie możesz się troche poruszać? - wiesz, tak intensywniej raczej, np.
steper, rower itp. Wtedy można sobie częściej pozwolić na małe pyszne
conieco ;-)
Mnie żadne czikeny nie biorą, grilled ani inne, fastfudy mam w pogardzie,
choć czasem jem, no pewnie, ale tylko kiedy nie mam czasu w podróży.
Ale np. takie coś jak posiekany łosoś wędzony z avocado oraz oliwkami,
polany sosikiem no, od biedy jogurtem z czosneczkiem, solą, cukrem, cytryną
i łyżeczką majonezu lub zamiast niego - musztardy łągodnej, to bym mogła
non stop, nawet bez "popychacza" czyli bez bagietki... No i jak ładnie
wygląda!
--
XL wiosenna
===========================================
Adres na WP nieaktywny. Priv tylko na e...@o...pl
Pozdrawiam podszywki - produkujcie sie dalej, nie mam nic przeciwko temu,
byle było mądrze :-P
|