Data: 2005-10-13 09:01:46
Temat: Re: Jestem kawalerem a chce sie zwiazac z rozwodka z 3 dzieci
Od: wytnij_to <"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jeśli kogoś pokocham, to fakt czy będzie gruby, biedny, niewykształcony,
> z dziećmi, bez nogi etc. nie będzie miał znaczenia. A kocham kogoś nie
> dlatego, że jest szczupły, bogaty, wykształcony, bezdzietny i z obiema
> nogami. Kocham go, bo tak już jest :)
Acha - liczy się tylko zauroczenie - OK. A jakby cie prał co dzień to
też zostałabys jego żoną?
> No cóż, po prostu ie mam zadatków na bycie matką Teresą, cenię się po
> prostu i nie chcę sobie spieprzyć życia.
> Eeee?
> Matka Teresa się nie ceniła i spieprzyła sobie zycie?
Nie, to Twoja interpretacja, moja - nie mam zadatków na bycie kimś to
nie jestem.
> Wiem, czepiam się, ale nie zaniżaj nam poziomu dyskursu.
hmmmm, a wg jakich to kryteriów zaniżam??
> >> Robisz założenie, że skoro korzystam z internetu to jestem
> >> wykształcona.... ;))))) czy, że jestem snobką?
>> Nie, po prostu mam wielu znajomych po zawodówce którzy pomimo tego że
>> są naprawdę wspaniałymi ludźmi nie są w związku z kobietami. Czemu?
>> Ano, usłyszeli oni kilka razy teksty - "wiesz, nie jesteś na poziomie".
> I?
> To, że twoi znajomi usłyszeli takie teksty ma się nijak do mojego
> podejścia do tej kwestii.
Hmmm, była mowa o dobrych/złych partiach - pamiętasz. Wy ( Ty Ania,
Marusz)mówicie że to bzdura. Ja - że życie.
pozdr. krzysiek
|