Pewnego pieknego dnia 2005-10-13 11:01 wytnij_to z nienacka napisal/a:
> Acha - liczy się tylko zauroczenie - OK.

Ah po pierwsze primo, wielbłąd jest wielbłądem a żyrafa żyrafą.

> A jakby cie prał co dzień to
> też zostałabys jego żoną?

Po drugie primo, nie wiem i zbyt łatwo byłby powiedzieć nie - zbyt łatwo
i zbyt nieprawdziwie.

Co nie zmienia faktu, że przyzwyczajam się do braku widzenia związku
niektórych ping-pongów.

> > No cóż, po prostu ie mam zadatków na bycie matką Teresą, cenię się po
> > prostu i nie chcę sobie spieprzyć życia.
>
>> Eeee?
>> Matka Teresa się nie ceniła i spieprzyła sobie zycie?
>
> Nie, to Twoja interpretacja, moja - nie mam zadatków na bycie kimś to
> nie jestem.

W takim razie wytłumacz to zdanie, bo najwyrażniej go nie rozumiem.
nie mam zadatków na bycie matką Teresą - cenię się po prostu - nie chcę
spieprzyć sobie życia
Nie chcesz sobie spieprzyć życia, bo się cenisz i skoro się cenisz (i
nie chcesz sobie spieprzyć życia) to nie zachowujesz się jak Matka
Teresa, znaczy ona jak się tak zachowywała to wg ciebie nie ceniła się i
tym samym spieprzyła sobie życie.

[o jaki ładny ciąg logicznie nielogiczny]

>> Wiem, czepiam się, ale nie zaniżaj nam poziomu dyskursu.
>
> hmmmm, a wg jakich to kryteriów zaniżam??

Wg moich ;))))

> Hmmm, była mowa o dobrych/złych partiach - pamiętasz. Wy ( Ty Ania,
> Marusz)mówicie że to bzdura. Ja - że życie.

Dalej, to samo, a dodatkowo jeszcze, to tak zasadowo, to była mowa o
tym, że Ty uważasz niektóre partie za złe. My mówiliśmy, że się z tym
nie zgadzamy i że uważamy inaczej. To, że my uważamy inaczej i że nie
zgadzamy się z Twoim poglądem nie znaczy, że nie ma na świecie ludzi,
którzy - niestety - mają na tą kwestię taki sam pogląd, jak Ty.

Spod poziomu zapytam, dlaczego ci koledzy są Twoimi kolegami, nie
przeszkadza Ci ich wykształcenie?

--
oshin, znowu z kawą na ławie