Data: 2003-10-12 19:58:14
Temat: Re: Jestem pojebany !
Od: "Greg" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"KACPER" w wiadomości news:bmbagc$5jt$1@nemesis.news.tpi.pl napisal(a):
>
> ze to siebie nie pasujemy bo ona nie potrafi tak oddac
> sie temu zwiazkowi jak ja i z nia zrywam,
Licytowanie sie... paskudna sprawa. Ta zazdrosc tez jest niesamowita.
Przypominaja mi sie kreskowki, w ktorych jakis animek dostaje solidnie w
paszczeke. Po jakims czasie jest juz bardzo obity i wreszcie dochodzi do
chwili, w ktorej swojego oprawce wyrecza i sam wali sie w paszczeke. Boje
sie, ze ona odejdzie wiec swoim zachowaniem doprowadzam do tego, ze
odchodzi - bezsens. Przeciez powinno sie postepowac tak aby zachecic ja do
tego by pozostala... nie zniechecac i udowadniac, ze gdy odejdzie bedzie
jej lepiej.
> Po co robie takie jazdy osobie, ktora kocham ?
Bo Ci zalezy? Gdy zalezy sa emocje... im silniejsze tym trudniej je
utrzymac na wodzy (co jednak nie stanowi usprawiedliwienia). Gdy nie
zalezy, nie ma emocji to i zainteresowania tez nie ma. Bedziesz krytykowac
cos co jest Ci obojetne? Nie! Jesli jest Ci obojetne to obojetnie
przechodzisz obok.
> Dlaczego milosc nie zwycieza ? Przeciez ona miala miec
> sile ponad wszsytko !
A zastanawiales sie nad tym czy ona czasem nie zadawala sobie przy kazdej
awanturze podobnego pytania? Dlaczego milosc nie zwycieza? Dlaczego ona w
Twoim zachowaniu zapewne nie dostrzegala milosci, a agresje? Haslo dnia -
empatia. Dobrze gdy obie strony wymagaja jej od siebie, a nie od drugiej
osoby.
> Wcale nie pomoglo.
Bo swieze i problematyka nieco "inna".
pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
|