Data: 2003-10-14 19:38:06
Temat: Re: Jestem pojebany !
Od: "Uzus" <u...@g...SKASUJ.TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paul <h...@a...com> napisał(a):
> Bajka o POJEBANYM i SKURWIELU. W tej bajce KACPERA nie ma.
>
> Jezeli SKURWIEL uderzy piescia swoja narzeczona w szczeke i wybije
> jej 4 zeby, to wtedy starszy brat tej narzeczonej powinien zadzwonic
> na policje, albo zebrac paczke smutnych panow z baseballami, ktorzy
> polamia wszystkie kosci konczyn dolnych SKURWIELA.
Znakomity przykład na współmierność winy i kary.
> Jezeli POJEBANY uderzy piescia swoja narzeczona w szczeke i wybije
> jej 4 zeby, to wtedy oznacza to, ze jest biedny, psychiczny i
> zagubiony. POJEBANY nie moze ponosic odpowiedzialnosci za swoje czyny!
> On nie wie co robi! I wtedy starszy brat narzeczonej powinien
> spokojnie odprowadzic go do zamowionej taksowki, zaplacic za taksowke
> i zawiesc do szpitala psychiatrycznego, gdzie POJEBANY bedzie objety
> troskliwa opieka.
POJEBANY karę wymierzył sobie sam. Możesz oczywiście nie wierzyć w szczerość
jego wypowiedzi.
Nie ma choroby psychicznej o nazwie "pojebaność", ale jest mnóstwo osób
mających problemy z panowaniem nad emocjami. Część z nich rzeczywiście
powinna się leczyć, część reedukować.
> Tymczasem KACPER _nie jest_ SKURWIELEM, ale tez _nie jest_ POJEBANYM.
> OK - po prostu popelnil blad. Ale blad nie jest tu wazny. Mnie jasna
> cholera trafia, ze teraz KACPER przyjmuje poze "biednego i
> zagubionego POJEBANEGO", ktorego wszyscy musza otoczyc troskliwa
> opieka i szeptac mu do ucha mile slowka. ZA CO? Za to, ze wszystko
> zepsul? Poklepac po ramieniu za to, ze zranil jakas inna osobe? Wg
> mnie - zazdrosc na litosc nie zasluguje.
A gdzie Ty to wyczytałeś? Chyba nie w poście POJEBANEGO.
Rozróżniasz litość od współczucia? Gdyby nie było współczucia, nie byłoby
wybaczenia. Gdyby nie było wybaczenia, spokojnie moglibyśmy zacząć włażenie z
powrotem na drzewa.
> A juz na pewno na litosc nie zasluguje zgrywanie biednego zagubionego
> POJEBANEGO. Kacper nie jest POJEBANY. Ale chetnie przyjal taka poze,
> bo jezeli ktos jest POJEBANY, to wolno mu wszystko, a on jest tylko
> biedny i zagubiony. To co jeszcze? Moze zadzwoni do dziewczyny i
> nabluzga jej, bo w koncu zagubionym POJEBANYM mozna, no nie? Oni "nie
> wiedza czynia", no nie?
Wybaczcie maluczkim...? To jest protekcjonalne, wypowiadane z wysokości
drabiny 1,6 m.
> P.S. Facet powinien sam sie zorientowac co narobil i PRZYJAC
> ODPOWIEDZIALNOSC ZA TO CO ZROBIL. JAK KAZDY MEZCZYNA POWINIEN.
No przecież tak zrobił. To o co Ci jeszcze chodzi? Bierzesz pod uwagę
samobiczowanie?
Uzus
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|