Data: 2004-08-08 22:17:52
Temat: Re: Jeszcze o bambusach - czerwony nachylek
Od: s...@s...pl (Tadeusz Smal)
Pokaż wszystkie nagłówki
----- Original Message -----
From: "Maria Maciąg" <m...@N...pl>
To: <p...@n...pl>
> > ?
>
> A wyglądam? Nie mam dla nich miejsca. Ponadto o wiele ciekawiej jest,
jeśli
> każdy ma jakiegoś dodatkowego własnego konika. Nie chcę Ci go zabierać,
> dlatego dobrowolnie się zrzekam na Twoją korzyść :-)
:")
dziekuje Marysiu
przetarlismy juz z Misiem sciezke wymian
i jestem przekonany
ze jeszcze wiele wymian przed nami
:))
ale dla Ciebie
gdybys miala sadzonke LEMON GRASS mialbym bylinowy rarytasik
dzis odmladzajac swoje nachylki dwubarwne
znalazlem na skraju jednej z nich nachylka o jednolitych czerwonych
kwiatkach
:))))))
zastanawiam sie jak go namnozyc
nasiona moga nie powtorzyc cech rosliny matecznej
:)
same nachylki okresla sie jako jednoroczne
ale u mnie zimowaly one bez problemow
tzn pozostawione wiosna roku nastepnego ponownie wypuszczaly lisci i kwitly
ale zbyt rozrosniete kepy wyrywalem
i nie wiem czy sa one trwalymi bylinami
???
nachylek zduszony posrod innyh samosiejek
nie jest jednak zbyt wielki
praktycznie pojedynczy badylek z paroma kwiatkami
i nie chcialbym go stracic
:)
mam wielki dylemat
czy czekac za dojrzalymi nasionami i miec nadzieje
ze ktoras z roslinek powtorzy cechy rosliny matecznej
czy tez sprobowac ukorzenic kawalki lodyzek
nie majac zadnej gwarancji
ze sie w ten sposob uda
:(((((
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
. Heh, nigdy człowieka
> nie docenią ;-).
>
> Z pozdrowieniami, Maria
>
>
>
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
|