Data: 2002-09-07 18:52:50
Temat: Re: KONIEC ZWIĄZKU
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kreska:
> A wadą, że "obrywa" się przy tym najbliższym
> i czasem przechodniom;)
U mnie taka sytuacja w wogole nie wystepuje, wiec to nie
jest wada.
Wada jest duza intensywnosc negatywnych przezyc - nie
kazdy lubi, a czesc pewnie nie bylaby w stanie poddac sie
im bez bronienia sie czy tez je zniesc gdy sa 'skumulowane'.
Walenie w drzwi, wydzieranie sie na kogo popadnie itd...
- nie o to mi chodzilo.
Raczej - o nie bronienie sie przed naplywem przygnebiajacych
emocji: smutek, zal itd oraz poddawanie sie im bez ~uciekania
przed nimi.
W tym sensie: szybkie osiagniecie 'dna emocjonalnego' pozwala
(przynajmniej u mnie) na stosunkowo szybki powrot do rownowagi
emocjonalnej.
W tym sensie wszelka obrona przed osiagnieciem 'dna emocjonalnego'
to strata czasu (np u mnie).
Takie tam sprawy.
Czy ktos probowal czegos takiego z pozytywnym skutkiem? :)
Czarek
|