Data: 2002-06-26 11:36:07
Temat: Re: KŚ-nie Ktoś przeciw?
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Kis Smis"
>Nie rozumiem natomiast jak można pogodzić sobie w
> głowie pogląd taki jak twój. Nie chcę takich jak ty palić na stosie, tylko
> zrozumiec. Mogłabyś pomóc?
Spojrz na to z takiej strony:
- zwolennicy kary smierci twierdza, ze zycie jest zbyt piekne, aby pozwolic
na nie tym, ktorzy komus zycie odebrali.
- przeciwnicy legalizacji aborcji twierdza, ze zycie jest zbyt piekne aby
odbierac je nienarodzonym.
Jedni wiec uwazaja,ze czlowieka, ktory odebral je innych trzeba zabic,
inni - ze nalezy powolywac do zycia "czlowieka" ktorego nikt nie pytal o
zdanie, czy ma na nie ochote!
Przeciwnicy kary smierci twierdza, ze mozna czlowieka "skazac na zycie" i
zadbac o to, aby bynajmniejnie bylo ono dla mordercy "piekne". Przeciwnicy
dostepu do aborcji uwazaja, ze nalezy skazac na zycie tego, ktory nie
popelnil zadnego czynu, jako, ze nie ma wyboru, ani mozliwosci popelniania
go NAWET wtedy, kiedy doskonale wiedza, jakie to zycie bedzie mial.
Co za pycha! Jednych pozbawiamy zycia, innych do zycia zmuszamy! W jednym i
drugim przypadku, decydujemy za kogos. Jeden z tych "ktosiow" ponosi,
przynajmniej, konsekwencje swoich czynow. A drugi?????
Ja uwazam, ze zarodek, ktory ani nie moze zyc samodzielnie, ani ma mozliwosc
dokonywania jakichkolwiek wyborow (lacznie z tym, czy sie urodzic czy nie)
czlowiekiem nie jest. Zadna kultura nie dorobila sie religijnych
ceremonialow wobec plodu, gloryfikujacych go do rangi czlowieka, zanim sie
on nie urodzi - zauwazyles?
Reszte doczytaj sobie w wierszu Jasnorzewskiej Pawlikowskiej, ktory cytuje w
watku.
Kaska
|