Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Kaczka pieczona rozpływająca się w ustach - po ikselsku :-)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kaczka pieczona rozpływająca się w ustach - po ikselsku :-)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 79


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2014-11-24 12:39:12

Temat: Re: Kaczka pieczona rozpływająca się w ustach - po ikselsku :-)
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Trybun napisał:

>>>> Gdyby się nie kojarzyło, to by pan profesor nie pisał o kapłoństwie.
>>>> Wydawało mi się (jemu pewnie też), że takie rzeczy są dla wszystkich
>>>> jasne. No cóż, widać, że jednak nie dla wszystkich.
>>> A gdyby szanowny profesor raczył zmienić zdanie, jakie wobec tego
>>> wyrażałby pan Sokołowski na grupie pl.rec.kuchnia, swoje własne,
>>> obecne czy to nowe lansowane przez profesora?
>> Od lat przeszło czterdziestu musimy się pogodzić z tym, że panaprofesorowe
>> zdanie pozostanie po wsze czasy niezmienne. Dla mnie, jak i dla innych
>> cytujących osób, to wygodna sytuacja -- nie trzeba wciąż sprawdzać,
>> jakież to teraz cytowany autor ma na to i owo poglądy. Ja też, pókim żyw,
>> nie zmienię raczej swego stanowiska, że cytacja ze Steinhausa jest dobrą
>> odpowiedzią na pytania dotyczące kapłoństwa kogutów.
>
> No, jest tu dużo niejasności. Niby piszesz o SWOIM stanowisku a jednak
> zdanie opierasz na tezach zapożyczonych od innych. I nadal nie jest
> wiadomo jakbyś się zachował gdyby hipotetycznie akurat się zdarzyło
> że osoba na której wzorcu opierasz zdanie przyznałaby że się myliła,
> i teza jest błędna...?

Napiszę gdzieś, że "gryka jak śnieg biała", a potem będę cały w stresie,
że Mickiewicz z grobu powstanie i w sprawie gryki zmieni zdanie?! Nie
zapożyczyłem tez od Steinhausa. Nie opierałem się na panaprofesorowym
wzorcu, tym bardziej, że w sprawach celibatu, to my najwyżej możemy
być teoretykami (jeśli chodzi o pana profesora, to wypada jeszcze dodać
słowo "wybitny").

Gdyby jeszcze nie było jasne -- steinhausowy był kalambur językowy, on
w tym był mistrzem, na jego wsparcie w tej dziedzinie zawsze mogę liczyć.
Gdybym potrzebował autorytetu w dziedzinie zootechniki, gdzie indziej
bym szukał.

Jarek

--
O człowieku, który jest ciasny w siedmiu różnych specjalnościach,
mówi się, że jest wszechstronny.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2014-11-24 12:58:04

Temat: Re: Kaczka pieczona rozpływająca się w ustach - po ikselsku :-)
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2014-11-24 10:50, obywatel Trybun uprzejmie donosi:
> W dniu 2014-11-21 o 16:12, Jarosław Sokołowski pisze:
>>
>>>> Gdyby się nie kojarzyło, to by pan profesor nie pisał o kapłoństwie.
>>>> Wydawało mi się (jemu pewnie też), że takie rzeczy są dla wszystkich
>>>> jasne. No cóż, widać, że jednak nie dla wszystkich.
>>> A gdyby szanowny profesor raczył zmienić zdanie, jakie wobec tego
>>> wyrażałby pan Sokołowski na grupie pl.rec.kuchnia, swoje własne,
>>> obecne czy to nowe lansowane przez profesora?
>> Od lat przeszło czterdziestu musimy się pogodzić z tym, że
>> panaprofesorowe
>> zdanie pozostanie po wsze czasy niezmienne. Dla mnie, jak i dla innych
>> cytujących osób, to wygodna sytuacja -- nie trzeba wciąż sprawdzać,
>> jakież to teraz cytowany autor ma na to i owo poglądy. Ja też, pókim żyw,
>> nie zmienię raczej swego stanowiska, że cytacja ze Steinhausa jest dobrą
>> odpowiedzią na pytania dotyczące kapłoństwa kogutów.
>>
>> Jarek
>>
>
> No, jest tu dużo niejasności. Niby piszesz o SWOIM stanowisku a jednak
> zdanie opierasz na tezach zapożyczonych od innych. I nadal nie jest
> wiadomo jakbyś się zachował gdyby hipotetycznie akurat się zdarzyło że
> osoba na której wzorcu opierasz zdanie przyznałaby że się myliła, i teza
> jest błędna...?

Lenin też nie żyje. Chyba.

Q
--
Bez ludzi nie istnieję http://tiny.pl/qv1w4

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2014-11-24 15:10:40

Temat: Re: Kaczka pieczona rozpływająca się w ustach - po ikselsku :-)
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak pisze:

>>>>> Gdyby się nie kojarzyło, to by pan profesor nie pisał o kapłoństwie.
>>>>> Wydawało mi się (jemu pewnie też), że takie rzeczy są dla wszystkich
>>>>> jasne. No cóż, widać, że jednak nie dla wszystkich.
>>>> A gdyby szanowny profesor raczył zmienić zdanie, jakie wobec tego
>>>> wyrażałby pan Sokołowski na grupie pl.rec.kuchnia, swoje własne,
>>>> obecne czy to nowe lansowane przez profesora?
>>> Od lat przeszło czterdziestu musimy się pogodzić z tym, że
>>> panaprofesorowe zdanie pozostanie po wsze czasy niezmienne.
>>> Dla mnie, jak i dla innych cytujących osób, to wygodna sytuacja
>>> -- nie trzeba wciąż sprawdzać, jakież to teraz cytowany autor ma
>>> na to i owo poglądy. Ja też, pókim żyw, nie zmienię raczej swego
>>> stanowiska, że cytacja ze Steinhausa jest dobrą odpowiedzią na
>>> pytania dotyczące kapłoństwa kogutów.
>> No, jest tu dużo niejasności. Niby piszesz o SWOIM stanowisku a jednak
>> zdanie opierasz na tezach zapożyczonych od innych. I nadal nie jest
>> wiadomo jakbyś się zachował gdyby hipotetycznie akurat się zdarzyło
>> że osoba na której wzorcu opierasz zdanie przyznałaby że się myliła,
>> i teza jest błędna...?
>
> Lenin też nie żyje. Chyba.

Myśli jego jednak wiecznie żywe. Wciąż się o jakiejś nowej dowiadujemy.

Jarek

--
Lecz myśl ta czyja? Samo się nie myśli
Tak jak grzmi samo i samo się błyska
Punkt się rozprężył w N wymiarów przestrzeń
I przestrzeń klapła jak przekłuty balon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2014-11-24 17:45:23

Temat: Re: Kaczka pieczona rozpływająca się w ustach - po ikselsku :-)
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 24 Nov 2014 10:50:15 +0100, Trybun napisał(a):

> (...) Niby piszesz o SWOIM stanowisku a jednak
> zdanie opierasz na tezach zapożyczonych od innych. I nadal nie jest
> wiadomo jakbyś się zachował gdyby hipotetycznie akurat się zdarzyło że
> osoba na której wzorcu opierasz zdanie przyznałaby że się myliła, i
> teza jest błędna...?

Dobre :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2014-11-24 17:47:27

Temat: Re: Kaczka pieczona rozpływająca się w ustach - po ikselsku :-)
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 24 Nov 2014 12:58:04 +0100, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2014-11-24 10:50, obywatel Trybun uprzejmie donosi:
>> W dniu 2014-11-21 o 16:12, Jarosław Sokołowski pisze:
>>>
>>>>> Gdyby się nie kojarzyło, to by pan profesor nie pisał o kapłoństwie.
>>>>> Wydawało mi się (jemu pewnie też), że takie rzeczy są dla wszystkich
>>>>> jasne. No cóż, widać, że jednak nie dla wszystkich.
>>>> A gdyby szanowny profesor raczył zmienić zdanie, jakie wobec tego
>>>> wyrażałby pan Sokołowski na grupie pl.rec.kuchnia, swoje własne,
>>>> obecne czy to nowe lansowane przez profesora?
>>> Od lat przeszło czterdziestu musimy się pogodzić z tym, że
>>> panaprofesorowe
>>> zdanie pozostanie po wsze czasy niezmienne. Dla mnie, jak i dla innych
>>> cytujących osób, to wygodna sytuacja -- nie trzeba wciąż sprawdzać,
>>> jakież to teraz cytowany autor ma na to i owo poglądy. Ja też, pókim żyw,
>>> nie zmienię raczej swego stanowiska, że cytacja ze Steinhausa jest dobrą
>>> odpowiedzią na pytania dotyczące kapłoństwa kogutów.
>>>
>>> Jarek
>>>
>>
>> No, jest tu dużo niejasności. Niby piszesz o SWOIM stanowisku a jednak
>> zdanie opierasz na tezach zapożyczonych od innych. I nadal nie jest
>> wiadomo jakbyś się zachował gdyby hipotetycznie akurat się zdarzyło że
>> osoba na której wzorcu opierasz zdanie przyznałaby że się myliła, i teza
>> jest błędna...?
>
> Lenin też nie żyje. Chyba.


A się mylił?
3-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2014-11-25 12:34:21

Temat: Re: Kaczka pieczona rozpływająca się w ustach - po ikselsku :-)
Od: Trybun <i...@j...ru> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-11-24 o 12:39, Jarosław Sokołowski pisze:
>
>> No, jest tu dużo niejasności. Niby piszesz o SWOIM stanowisku a jednak
>> zdanie opierasz na tezach zapożyczonych od innych. I nadal nie jest
>> wiadomo jakbyś się zachował gdyby hipotetycznie akurat się zdarzyło
>> że osoba na której wzorcu opierasz zdanie przyznałaby że się myliła,
>> i teza jest błędna...?
> Napiszę gdzieś, że "gryka jak śnieg biała", a potem będę cały w stresie,
> że Mickiewicz z grobu powstanie i w sprawie gryki zmieni zdanie?! Nie
> zapożyczyłem tez od Steinhausa. Nie opierałem się na panaprofesorowym
> wzorcu, tym bardziej, że w sprawach celibatu, to my najwyżej możemy
> być teoretykami (jeśli chodzi o pana profesora, to wypada jeszcze dodać
> słowo "wybitny").
>
> Gdyby jeszcze nie było jasne -- steinhausowy był kalambur językowy, on
> w tym był mistrzem, na jego wsparcie w tej dziedzinie zawsze mogę liczyć.
> Gdybym potrzebował autorytetu w dziedzinie zootechniki, gdzie indziej
> bym szukał.
>
> Jarek
>
Mackiewicz nie, ale jego wnusia może wszem i wobec ogłosić światu że
znalazła zagubiony testament dziadka w którym wyjaśnia on że wszystkie
jego "złote myśli" to był tylko żart i nie ma w nich krzty prawdy ale
nawet głębszych przemyśleń.

A więc skoro jesteś tak wolnym i kreatywnym człowiekiem to skąd u Ciebie
ta moda na cytowanie innych? Dodam jeszcze że być może wygląda to na
jakąś złośliwość z mojej strony w takim pytaniu, to jednak pytam z
zwykłej ciekawości.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2014-11-25 12:36:48

Temat: Re: Kaczka pieczona rozpływająca się w ustach - po ikselsku :-)
Od: Trybun <i...@j...ru> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-11-24 o 12:58, Qrczak pisze:
>
>> No, jest tu dużo niejasności. Niby piszesz o SWOIM stanowisku a jednak
>> zdanie opierasz na tezach zapożyczonych od innych. I nadal nie jest
>> wiadomo jakbyś się zachował gdyby hipotetycznie akurat się zdarzyło że
>> osoba na której wzorcu opierasz zdanie przyznałaby że się myliła, i teza
>> jest błędna...?
>
> Lenin też nie żyje. Chyba.
>
> Q

Ale jego idee nie umarły i są jak najbardziej aktualne. I tak nawiasem
- ktoś temu prostolinijnemu człowiekowi zrobił prawdziwą tzw
niedźwiedzią przysługę składając ciało do mauzoleum i wystawiając na
widok publiczny, upodobniając go tym samym do jakiejś gwiazdy rocka czy
władyki który czuł się być kimś lepszym od innych ludzi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2014-11-25 22:27:18

Temat: Re: Kaczka pieczona rozpływająca się w ustach - po ikselsku :-)
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Trybun napisał:

>>> No, jest tu dużo niejasności. Niby piszesz o SWOIM stanowisku a jednak
>>> zdanie opierasz na tezach zapożyczonych od innych. I nadal nie jest
>>> wiadomo jakbyś się zachował gdyby hipotetycznie akurat się zdarzyło
>>> że osoba na której wzorcu opierasz zdanie przyznałaby że się myliła,
>>> i teza jest błędna...?
>> Napiszę gdzieś, że "gryka jak śnieg biała", a potem będę cały w stresie,
>> że Mickiewicz z grobu powstanie i w sprawie gryki zmieni zdanie?! Nie
>> zapożyczyłem tez od Steinhausa. Nie opierałem się na panaprofesorowym
>> wzorcu, tym bardziej, że w sprawach celibatu, to my najwyżej możemy
>> być teoretykami (jeśli chodzi o pana profesora, to wypada jeszcze dodać
>> słowo "wybitny").
>>
>> Gdyby jeszcze nie było jasne -- steinhausowy był kalambur językowy, on
>> w tym był mistrzem, na jego wsparcie w tej dziedzinie zawsze mogę liczyć.
>> Gdybym potrzebował autorytetu w dziedzinie zootechniki, gdzie indziej
>> bym szukał.
>
> Mackiewicz nie,

Mickiewicz. Adam Mickiewicz. Mackiewicz, to on był od czego innego.
No i rzeczywiście, wprawdzie nie wnuczka, lecz córka, niedawno
procesowała się o prawa autorskie dotyczące książek ojca.

> ale jego wnusia może wszem i wobec ogłosić światu że znalazła zagubiony
> testament dziadka w którym wyjaśnia on że wszystkie jego "złote myśli"
> to był tylko żart i nie ma w nich krzty prawdy ale nawet głębszych
> przemyśleń.

Złote myśli? Chodzi o to, że Wieszcz w sprawie gryki miał zdanie takie
(potwierdzone notarialnie testamentem), że ona na Litwie ma odcień fioletu,
a z tym białym śniegiem, to tylko kpina z czytelników? Zaś ten świerzop,
to jaki on tam bursztynowy -- dziadunio aż boki zrywał, jak pisał takie
bałachy i kit wciskał nam maluczkim. Hmm...

> A więc skoro jesteś tak wolnym i kreatywnym człowiekiem to skąd u Ciebie
> ta moda na cytowanie innych? Dodam jeszcze że być może wygląda to na
> jakąś złośliwość z mojej strony w takim pytaniu, to jednak pytam z
> zwykłej ciekawości.

Nie, ani przez chwilę nie myślałem, że to może być złośliwość! Raczej
deficyt tzw. kapitału kulturowego. Wcześniej podejrzewałem zwykłą głupotę,
ale chyba jednak nie -- najpewniej jakieś zaniedbania z dzieciństwa.

Jarek

--
Są, jak wiadomo, krzepcy, otyli i silni,
Do żołnierki jedyni, w naukach mniej pilni.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2014-11-26 16:41:13

Temat: Re: Kaczka pieczona rozpływająca się w ustach - po ikselsku :-)
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2014-11-25 22:27, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
> Trybun napisał:
>
>>>> No, jest tu dużo niejasności. Niby piszesz o SWOIM stanowisku a jednak
>>>> zdanie opierasz na tezach zapożyczonych od innych. I nadal nie jest
>>>> wiadomo jakbyś się zachował gdyby hipotetycznie akurat się zdarzyło
>>>> że osoba na której wzorcu opierasz zdanie przyznałaby że się myliła,
>>>> i teza jest błędna...?
>>> Napiszę gdzieś, że "gryka jak śnieg biała", a potem będę cały w stresie,
>>> że Mickiewicz z grobu powstanie i w sprawie gryki zmieni zdanie?! Nie
>>> zapożyczyłem tez od Steinhausa. Nie opierałem się na panaprofesorowym
>>> wzorcu, tym bardziej, że w sprawach celibatu, to my najwyżej możemy
>>> być teoretykami (jeśli chodzi o pana profesora, to wypada jeszcze dodać
>>> słowo "wybitny").
>>>
>>> Gdyby jeszcze nie było jasne -- steinhausowy był kalambur językowy, on
>>> w tym był mistrzem, na jego wsparcie w tej dziedzinie zawsze mogę liczyć.
>>> Gdybym potrzebował autorytetu w dziedzinie zootechniki, gdzie indziej
>>> bym szukał.
>>
>> Mackiewicz nie,
>
> Mickiewicz. Adam Mickiewicz. Mackiewicz, to on był od czego innego.
> No i rzeczywiście, wprawdzie nie wnuczka, lecz córka, niedawno
> procesowała się o prawa autorskie dotyczące książek ojca.

A co to za różniczka.

>> A więc skoro jesteś tak wolnym i kreatywnym człowiekiem to skąd u Ciebie
>> ta moda na cytowanie innych? Dodam jeszcze że być może wygląda to na
>> jakąś złośliwość z mojej strony w takim pytaniu, to jednak pytam z
>> zwykłej ciekawości.
>
> Nie, ani przez chwilę nie myślałem, że to może być złośliwość! Raczej
> deficyt tzw. kapitału kulturowego. Wcześniej podejrzewałem zwykłą głupotę,
> ale chyba jednak nie -- najpewniej jakieś zaniedbania z dzieciństwa.

Zacytowałabym w tym miejscu Lema. Ale on też nie żyje i już nie sprostuje.

Q
--
Ludzie umierają codziennie. I nie wszyscy są interesujący.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2014-11-26 17:44:08

Temat: Re: Kaczka pieczona rozpływająca się w ustach - po ikselsku :-)
Od: Trybun <i...@j...ru> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-11-25 o 22:27, Jarosław Sokołowski pisze:
>
>> ale jego wnusia może wszem i wobec ogłosić światu że znalazła zagubiony
>> testament dziadka w którym wyjaśnia on że wszystkie jego "złote myśli"
>> to był tylko żart i nie ma w nich krzty prawdy ale nawet głębszych
>> przemyśleń.
> Złote myśli? Chodzi o to, że Wieszcz w sprawie gryki miał zdanie takie
> (potwierdzone notarialnie testamentem), że ona na Litwie ma odcień fioletu,
> a z tym białym śniegiem, to tylko kpina z czytelników? Zaś ten świerzop,
> to jaki on tam bursztynowy -- dziadunio aż boki zrywał, jak pisał takie
> bałachy i kit wciskał nam maluczkim. Hmm...

O to chodzi że chyba muszą być złote skoro niektórzy zapamiętują je i
powtarzają jak tresowane papugi. I na dodatek uważają że jest to w
dobrym tonie...
Nie, Mickiewicz i jemu podobni bożyszcze niektórych najprawdopodobniej
nigdy by nie pomyśleli że ktoś będzie ich kiedykolwiek cytował.

>
>> A więc skoro jesteś tak wolnym i kreatywnym człowiekiem to skąd u Ciebie
>> ta moda na cytowanie innych? Dodam jeszcze że być może wygląda to na
>> jakąś złośliwość z mojej strony w takim pytaniu, to jednak pytam z
>> zwykłej ciekawości.
> Nie, ani przez chwilę nie myślałem, że to może być złośliwość! Raczej
> deficyt tzw. kapitału kulturowego. Wcześniej podejrzewałem zwykłą głupotę,
> ale chyba jednak nie -- najpewniej jakieś zaniedbania z dzieciństwa.
>
> Jarek
>

Wyjaśniłem o co mi chodzi, ale faktycznie teraz widać dokładnie że
chodzi tu o deficyt kultury, skoro za nic masz odpowiedź na zadane pytanie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Puree grochu i jabłek - do golonki (przypomnienie).
Sola pod beszamelem.
kiszenie korzenia selera
Ratunku, wegańska uczta
Muszki :-)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »