Data: 2015-10-05 18:05:38
Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskich
Od: krys <w...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka wrote:
> Dnia Mon, 05 Oct 2015 14:08:51 +0200, krys napisał(a):
>
>> FEniks wrote:
>>
>>> W dniu 2015-10-05 o 12:04, krys pisze:
>>>> FEniks wrote:
>>>>
>>>>> W dniu 2015-10-05 o 10:11, krys pisze:
>>>>>> FEniks wrote:
>>>>>
>>>>>>> I czy sądzisz, że 20, 30, 40 lat temu było o wiele mniej takich
>>>>>>> małżeństw, w których mężowie nie szanowali swoich żon lub nawet nimi
>>>>>>> pomiatali?
>>>>>>
>>>>>> W tym przykładzie chodzi o brak szacunku i pomiatanie, tylko o
>>>>>> postawę wobec problemu najbliższej osoby.
>>>>>
>>>>> Przecież jedno z drugim jest ściśle związane.
>>>>
>>>> Ja nie wiem, czy wspomniany mąż nie szanował i pomiatał swoją żoną.
>>>> Wiem, jak się zachował, kiedy miała problem. Tyle.
>>>
>>> Czyli Twoim zdaniem te 30 lat temu nie zdarzało się, że mąż miał w nosie
>>> to, że żona potrzebuje pomocy?
>>
>> 30 lat temu TEN mąż i TA żona sikali w pieluchy.
>>
>>> Może dlatego, że kobiety nie jeździły wtedy tak masowo samochodami. :->
>>
>> Mężczyźni także.
>
> Jeździły, jeździły - tyle co mężczyźni. No przepraszam, sama jeździłam, to
> wiem, kto jeździł oprócz mnie :-)
No wiadomo. Tyle tych aut było, że na palcach jednej reki można było
policzyć ;-P
Trzydzieści parę lat temu, to ja zegarek mogłam regulować według człapania
po szosie konia wożącego węgiel z kolejki do miasta.
Dziś po tej samej szosie od świtu do późnej nocy jakieś wziiiuu wziuuuu
słychać...
--
J
|