Użytkownik "Chiron" <i...@g...com> napisał w wiadomości
news:jru64b$t53$1@node2.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:jrtd8e$u13$1@news.task.gda.pl...
>> Chiron wrote:
>>>> sugerujesz że ten śmieszny kurs państwowy był adekwatny? :)
>>>>
>>>> w ten kurs to nawet najgłupsze komuchy nie wierzyły :)
>>> No ale nie kosztował 120 zł ani też 5 zł. W ogóle to nie był
>>> wymienialny. Choć- można spróbować ustalić wartość- np w stosunku do
>>> 1 g złota. Spróbuj. Jednak za pieniądze obecnych emerytów wybudowano
>>> np hutę w Częstochowie. Czy ktoś im to zrekompensował? Mamy problem-
>>> kradzież zuchwała, jakiej się dopuszczał i dopuszcza rząd- w
>>> szczególności na tych, którym bronić się najtrudniej- emeryci. A Ty
>>> jajcarsko proponujesz, żeby im przeliczyć ówczesne wpłaty z lat 70 po
>>> 120zł za dolara i dać im po parę groszy- niech wyzdychają. A śmiechu
>>> przy tym co niemiara. Zadowolony jesteś ze swojego dowcipu? Pewno
>>> tak, prawda? No cóż- życzę Ci, żeby Cię kiedyś ktoś podobnie
>>> potraktował.
>>
>> tak sugeruje gdy jakiś idiota sugeruje ze ci ludzie coś wypracowali...
>>
>> nic nie wypracowali, i teraz mamy problem bo z naszych skąłdek trzeba
>> wypłacać emerytury dla tych którzy nic nie odłożyli przez całe Zycie bo
>> pracowali w komuni i ich skąłdki warte są tyle co kilka tabliczek czekolady.
>>
>>
>> Moze naucz si czytać ze zrozumieniem.
>
> Znamienne- zamiast argumentu- inwektywa. I zarzut, że się nie czyta ze
> zrozumieniem. Znamienne dla kogoś, kto nie ma niczego do powiedzenia poza "no
> bo tak". Zaproponowałem Ci przeliczenie ich emerytur po kursie złota- no ale w
> komunie oczywiście ne mozna było kupic nawet grama złota za pensję. W takim
> razie pozdrawiam Cię z nic nie wartego mieszkania zbudowanego za komuny

Jesteś idiotą lub grasz idiotę. Za PRL złotówka nie była wymienialna. Dolar się
nie liczył. W obiegu między demoludami był rubel transferowy. Nie przeliczysz
nawet po kursie kondomów lub zgniłych gruszek.

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją
karierę polityczną".