Data: 2010-09-30 10:31:58
Temat: Re: Kawa, herbata i miód (do Chirona)
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 30 Sep 2010 12:18:19 +0200, Vilar napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1xxln2awqumqo$.1t5n9rv5worqd.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 30 Sep 2010 09:56:17 +0200, Vilar napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:c1alxyh1kqqi$.38xw7wsx4bcf.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Wed, 29 Sep 2010 11:51:43 +0200, Vilar napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:17hswfn77podh.10ul73ii057u0$.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Tue, 28 Sep 2010 18:07:56 +0200, Ikselka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Dnia Tue, 28 Sep 2010 17:42:37 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> W dniu 2010-09-28 15:52, Chiron pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Jak tylko będziecie w moim mieście- daj znać
>>>>>>>>
>>>>>>>> Czyli należysz do tego typu znajomych, którzy zazwyczaj kwitują
>>>>>>>> deklarowaną chęć spotkania hasłem "zdzwonimy się" albo "będziemy w
>>>>>>>> kontakcie".
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ewa
>>>>>>>
>>>>>>> Najlepszy jest koniec maja - że tak się wtrącę. Bo wtedy jest ciepło,
>>>>>>> no
>>>>>>> i
>>>>>>> zdążam zrzucic te 2 kg po smakowitej fajerkowej zimie ;-P
>>>>>>>
>>>>>> Hmmm, a co te kilogramy mają do wiatraka? Żeby się spotkać trzeba coś
>>>>>> zrzucić?? ;)
>>>>>>
>>>>>> Pozdrawiam,
>>>>>> F.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> A ja głupia myślałam, że jesteś kobietą :-)))))))))
>>>>>
>>>>
>>>> Fra to zwiewna istotka, lekutka i wiotka.
>>>> Nie musi dbać o linię.
>>>> Ja przy moich fajerkach walczę o linię cały czas! Z różnym wynikiem
>>>> ;-PPP
>>>>
>>>
>>> Musimy się za to na niej jakoś.... zemścić :-)))
>>>
>>> Żartuję Fra! Ale wiesz... sprawiedliwość musi być :-)))
>>>
>>> Ja też walczę. Na szczęście lubię się ruszać, więc to mi załatwia
>>> _połowę_
>>> sprawy
>>>
>>> MK
>>
>> Połowę? - mnie też dokładnie tyle. Gorzej, że kiedy jesień swoje smaki
>> wykłada człekowi przed nos jak na straganie, to ta POZOSTAŁA połowa staje
>> się coraz większa ;-P
>>
>
> Ehhh, no właśnie...
> Jesień, zima, kominek.... czekolada gruszkowa....porażka normalnie, nooo
>
> MK
Jak się tylko zaczyna palenie, to ja zaczynam piec na potęgę. Pieczenie
latem u mnie jest raczej sporadyczne - tyle owoców, a z niebezpieczeństw
tylko lody Grycana polane adwokatem aż w nim pływają... No ale jesień i
zima są długie, w odróżnieniu od lata, więc zdradliwe to pory dla mnie. Czy
nie uważasz, że to lekka przesada piec trzeci raz w ciągu 5 dni tartę
śliwkową? No fakt, jedna była "na wywiezienie", no ale tamte dwie mam już w
biodrach, cóż poradzić, ze duża blacha tego cuda znika w jeden dzień? Jem
ją zamiast śniadania i obiadu :-D
|