Data: 2010-09-30 13:48:37
Temat: Re: Kawa, herbata i miód (do Chirona)
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-09-30 12:50, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 30 Sep 2010 12:36:47 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2010-09-30 12:17, Vilar pisze:
>>
>>> PS. Buty noszę ze skóry.
>>> Ale kanapy ze skory nie kupię. Ani futra.
>>> I nie muszę być logiczna..... Nikt mnie nie zmusi.
>>
>> Buty i kanapy zrobione są ze skóry zwierząt, które i tak hodowane są na
>> potrzeby ludzi i idą na mięso, więc to niczego nie zmienia.
>> Dla futer hoduje się albo zabija specjalnie w tym celu.
>>
>> Jeśli się mylę, to niech mnie ktoś poprawi.
>>
>
> Nie mylisz się, tylko powiedz mi, czemu skóra jest gorsza, niż mięso, jako
> motywacja i usprawiedliwienie potrzeby?
Po pierwsze: dlatego że mięso jest dla człowieka koniecznością, a futro
stanowi luksus, który śmiało można zastąpić czymś innym, nie narażając
przy tym żadnej żywej istoty na cierpienie. Z mięsem sprawa nie jest już
taka oczywista. Żyją oczywiście wegetarianie i mają się podobno dobrze,
ale nie jest już takie pewne, czy każdy organizm może sobie radzić na
diecie wegetariańskiej. Zresztą taka jest droższa od tradycyjnej mięsnej.
Po drugie: warunek żtp. etyczno-ekonomiczny. Kiedy hodujemy zwierzęta na
jadło, to coś z ich skórą też warto zrobić, żeby się nie marnowało. W
ten sposób konsumowane jest całe zwierzę, co nadaje większy sens jego
cierpieniu. Futerkowe do jedzenia się zazwyczaj nie nadają, może poza
królikami, ale kto by tam chciał nosić futro z królików, to przecież
taki banał. Poza tym są małe, trzeba sporo sztuk ubić, żeby jedno futro
wyprodukować. Z tego samego powodu nie rozumiem jedzenia np. szyjek
rakowych, czy żabich udek - ileż by trzeba było tego zjeść, żeby się
nasycić! Albo małpich móżdżków z żywych małpich niemowląt - dla
zdegenerowanych "smakoszy".
Ewa
|