Data: 2009-10-26 23:12:29
Temat: Re: Kiedy dzieci powinny zaczynac nauke w szkolach?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 26 Oct 2009 23:56:59 +0100, Paulinka napisał(a):
>>> A może taki innowierca chciałby dać dziecku jakiś światopogląd, bo sam
>>> nie umie?
>>
>>
>> Co też Ty piszesz? Co z niego za ...wierca, skoro chce innego światopoglądu
>> dla swoich dzieci??? W pierwszym rzędzie taki człowiek budzi podejrzenia.
>
> Źle sie wyraziłam. Miałam na myśli ateistę.
To niczego nie zmienia: co z niego za ateista wobec tego. I w ogóle co za
człowiek, ze chce wychować swoje dziecko w sprzecznościach, na konformistę,
kiedy w rodzinie co innego, w szkole co innego?
>
>>> I dupa dzieciak nie śpiewał w chórze, nieochrzczony, won.
>>
>> Wolno Ci się skupiać na kwestiach najmniej ważnych z tego, co wymieniłam.
>> Tak właśnie robią ci, co chcą pomijać kryteria dla interesu.
>> A najważniejsze kryterium to nie chrzest, lecz PRAWIDŁOWE środowisko
>> katolickie. Sam fakt ochrzczenia jeszcze o tym nie swiadczy... Jak widzisz
>> nawet wiele osób tutaj chrzci dzieci tylko dla picu, dla rodziny, może
>> nawet sami nie wiedzą, po co. Co takie osoby moga zagwarantowac swoim
>> dzieciom i katolickiemu środowisku? Wiarę? Szczerość? Wierność jakiejś
>> idei, danemu słowu? Jakiś pozytywny cel i drogę w życiu poza "łap co dają,
>> skoro dają, byle dawali, nieważne gdzie dają"?
>
> Ja swoich dzieci nie ochrzciłam, a oficjalnie w księgach figuruję jako
> katoliczka.
Figurujesz??? - ano właśnie...
> Jeśli czuję, że spełniam wymogi Dekalogu,
To za mało. Twoje "czucie" musi byc zweryfikowane z zewnątrz, no niestety.
Podobnie umiejętność prowadzenia samochodu i znajomość przepisów - co z
tego, ze czujesz, iż je masz, póki nie poddasz się kryteriom uzyskania
prawa jazdy? Tu jakoś nie protestujesz, prawda?
> a katolicką
> przynależność czuję średnio,
Czyli znowu sprzeczność.
> to moje dzieci nie mają szansy na liceum
> katolickie, bo?
Nie wiem, czy nie mają - zapytaj.
Ale referencji od proboszcza raczej nie uzyskasz, a to jest warunek.
I słuszny, bo to jest szkoła KATOLICKA. Czyli dla dzieci rodziców, którzy
czują katolicką przynależność. Dlatego potrzeba referencji od proboszcza.
>
>>>>> W końcu jesteśmy równi wobec Boga i nasze dzieci też.
>>>> To i sobie tworzymy wszelkie szkoły, jakie nam pasują - Bóg nikomu nie
>>>> zabrania stworzyć dobrej szkoły dla swojego dziecka :-)
>>> Bóg też nie dzieli ludzi na lepszych i gorszych.
>>
>> Nie Bóg zakłada szkoły i wychowuje dzieci. Bóg daje ludziom wolność wyboru.
>
> Bóg tej instytucji w takiej formie nie stworzył.
No i w koło Macieju... To stwórz Ty, stwórzcie - w najlepszej dla was
formie, przecież Bóg daje Wam swobodę wyboru :-)
--
Ikselka.
|