Data: 2009-10-26 23:22:33
Temat: Re: Kiedy dzieci powinny zaczynac nauke w szkolach?
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Mon, 26 Oct 2009 23:56:59 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>>>> A może taki innowierca chciałby dać dziecku jakiś światopogląd, bo sam
>>>> nie umie?
>>>
>>> Co też Ty piszesz? Co z niego za ...wierca, skoro chce innego światopoglądu
>>> dla swoich dzieci??? W pierwszym rzędzie taki człowiek budzi podejrzenia.
>> Źle sie wyraziłam. Miałam na myśli ateistę.
>
> To niczego nie zmienia: co z niego za ateista wobec tego. I w ogóle co za
> człowiek, ze chce wychować swoje dziecko w sprzecznościach, na konformistę,
> kiedy w rodzinie co innego, w szkole co innego?
Nie zna tego, poczuł, chce dziecko nauczyć czegoś, czego sam nie zna.
>>>> I dupa dzieciak nie śpiewał w chórze, nieochrzczony, won.
>>> Wolno Ci się skupiać na kwestiach najmniej ważnych z tego, co wymieniłam.
>>> Tak właśnie robią ci, co chcą pomijać kryteria dla interesu.
>>> A najważniejsze kryterium to nie chrzest, lecz PRAWIDŁOWE środowisko
>>> katolickie. Sam fakt ochrzczenia jeszcze o tym nie swiadczy... Jak widzisz
>>> nawet wiele osób tutaj chrzci dzieci tylko dla picu, dla rodziny, może
>>> nawet sami nie wiedzą, po co. Co takie osoby moga zagwarantowac swoim
>>> dzieciom i katolickiemu środowisku? Wiarę? Szczerość? Wierność jakiejś
>>> idei, danemu słowu? Jakiś pozytywny cel i drogę w życiu poza "łap co dają,
>>> skoro dają, byle dawali, nieważne gdzie dają"?
>> Ja swoich dzieci nie ochrzciłam, a oficjalnie w księgach figuruję jako
>> katoliczka.
>
> Figurujesz??? - ano właśnie...
Nie ma anarchii w KK też są księgi, sprawozdania etc.
>> Jeśli czuję, że spełniam wymogi Dekalogu,
>
> To za mało. Twoje "czucie" musi byc zweryfikowane z zewnątrz, no niestety.
> Podobnie umiejętność prowadzenia samochodu i znajomość przepisów - co z
> tego, ze czujesz, iż je masz, póki nie poddasz się kryteriom uzyskania
> prawa jazdy? Tu jakoś nie protestujesz, prawda?
Może jestem głupia, ale dla mnie wiara = Dekalog. 10 najbardziej
prawdziwych prawd jakie dało się zdefiniować.
>> a katolicką
>> przynależność czuję średnio,
>
> Czyli znowu sprzeczność.
Pisałam już, jak mnie 'ksionc' podliczył za chrzest syna.
>> to moje dzieci nie mają szansy na liceum
>> katolickie, bo?
>
> Nie wiem, czy nie mają - zapytaj.
> Ale referencji od proboszcza raczej nie uzyskasz, a to jest warunek.
> I słuszny, bo to jest szkoła KATOLICKA. Czyli dla dzieci rodziców, którzy
> czują katolicką przynależność. Dlatego potrzeba referencji od proboszcza.
A to powinna być szkoła publiczna, a nie 'elitarna'. Dla wszystkich,
którzy chcą.
>>>>>> W końcu jesteśmy równi wobec Boga i nasze dzieci też.
>>>>> To i sobie tworzymy wszelkie szkoły, jakie nam pasują - Bóg nikomu nie
>>>>> zabrania stworzyć dobrej szkoły dla swojego dziecka :-)
>>>> Bóg też nie dzieli ludzi na lepszych i gorszych.
>>> Nie Bóg zakłada szkoły i wychowuje dzieci. Bóg daje ludziom wolność wyboru.
>> Bóg tej instytucji w takiej formie nie stworzył.
>
> No i w koło Macieju... To stwórz Ty, stwórzcie - w najlepszej dla was
> formie, przecież Bóg daje Wam swobodę wyboru :-)
A potem się globa czepiasz.
--
Paulinka
|