Data: 2008-04-17 02:49:45
Temat: Re: Kiedy dziecko?
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Daniel:
(...)
> Chcialbym z zona byc dobrymi rodzicami, ale wlasnie po znajomych widzimy jak
> malo czasu poswiecaja wlasnym dzieciom, ktore sa wychowywane przez swoje
> babcie.
a przestan wreszcie sie patrzec na znajomych. Jak nie analiza Naszej klasy ,
to teraz analiza znajomych. Wez zacznij analizowac siebie bo jak na razie to
jestes leniwy.
> U nas nie ma mozliwosci, aby jedno z nas zrezygnowalo ze swojej pracy, a gdy
> skonczymy juz ja, to nie mamy sily jeszcze zajmowac sie dziecmi...
leniuchy zawsze tak maja....
> Nasi znajomi (nasi, naszych rodzicow, osoby spotkane na ulicy) mowia same
> piekne rzeczy o dzieciach, ale jak dojdzie co do czego, to ze spotkania
> klasowego urywaja sie bo dziecko chore, na wakacje nie pojada z nami bo dla
> dziecka nie kazdy kraj sie nadaje, a na pytanie kiedy mieli troche czasu dla
> siebie, odpowiadaja ze przed ciaza...
rezygnuja ze spotkania, bo dziecko jest dla nich WAZNIEJSZE i ich wyborem jest
powrot do domu. Zadna to przyjemnosc siedziec na spotkaniu kiedy dziecko w
dou chore. Nie masz dziecka, to nie wiesz. Dla Cienie na razie impreza jest
wazniejsza.
> Naszym zamyslem nie jest nieposiadanie dziecka, gdyz chcemy miec dzieci, ale
> skoro "ta dobroc przy posiadaniu dziecka" jest nieuchronna, to chcemy odwlec
> to w czasie.
nie rozumiesz- Ci ludzie chca byc z dzieckiem. Ty caly czas patrzysz na to
oczami samotnego czlowieka, leniucha, ktory kojarzy dziecko z nieprzyjemnym
obowiazkiem. Stwierdzenie, ze sie mialo dla siebie czas przezd ciaza nie jest
rownoznaczne jestem nieszczesliwy. Bo moge sie zalozycm iz jest to dla nich
rownoznavczne z jestem teraz przeszczesliwy. Tobie na razie zmeczenie kojarzy
sie tylko z czyms nieprzyjemnym, i dlatego jak wracasz z pracy musisz sie
walnac na tapczac. Mama/tata zmeczeni tez sa, ale majac dziecko pedza z pracy,
urywaja sie ze spotkania, bo _chca_ byc z dzieckiem. Bo go kochaja, bo daje im
szczescie. Zmeczenie przy dziecku daje im szczescie. Brzmi paradoklasnie, ale
Ty jako osoba bezdzietna nie wiesz jak sie to czuje. Patrzac tak, zawsze
bedzie jakies ale zeby nei miec "teraz" dzieci. W zasadzie tak patrzy cala
masa ludzi, dlatego tak kliniki nieplodnosci sa teraz oblegane.
> Dzieki Michal za "ludzkie" podejscie do tematu, inni najchetniej
> wykastrowaliby mnie i wyslali na alaske.
w zasadzie masz racje z ta alaska, tam na 1 kobiete przypada 4 facetow, wiec
kastrata tam potrzeba.
i.
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|