Data: 2004-11-12 21:21:56
Temat: Re: Kiedy powiedziec dosyc?
Od: Paweł Niezbecki <s...@p...acn.wawa>
Pokaż wszystkie nagłówki
Cien<s...@g...pl>
news:cn30gl$a6o$1@inews.gazeta.pl:
[...]
> Tak mi się skojarzyło w kontek?cie kary ?mierci. Jej akceptacja
> prowadzi jednocze?nie do przesunięcia pewnych granic. Być może za
> jaki? czas kto? zaproponuje aby pój?ć dalej, no bo przecież skoro już
> zabijamy tych najgorszych to można zaostrzyć przepisy - to nie jest
> złe. Zgoda na to będzie oznaczać kolejne przesunięcie granic - i
> znowu kto? może zechce pój?ć jeszcze kawałeczek dalej. Marny ze mnie
> sportowiec i nie jestem w stanie oddać np. bardzo dalekiego skoku.
> Ale je?li miast tego pójdę małymi kroczkami, to jestem w stanie doj?ć
> bardzo daleko.
[...]
A teraz spójrz na to z odwrotnej strony. Od strony faktycznie występującego
trendu do łagodzenia kar i warunków ich odbywania.
Kara śmierci istniała 'od zawsze'.
Może to jej zniesienie poszło troszeczkę za daleko? :)
(Tak czy inaczej, nie można wykluczyć możliwości, że jej obecne
niestosowanie jest tymczasowe.)
P.
|