Data: 2014-01-26 22:06:46
Temat: Re: Kiedy wreszcie Polacy wybiora Korwina na prezydenta...
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:52e56d19$0$2213$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2014-01-26 12:01, Przemysłąw Dębski pisze:
>>
>> No nie wiem czy to jest taka prosta zależność. Porozmawiajmy na
>> przykładzie budowy domu u nas i w Rosji.
>> Żeby u nas wybudować dom musisz mieć pierdylion pozwoleń. W Rosji musisz
>> mieć pół pierdyliona lub dwa pierdyliony pozwoleń - nie wiem, ale to że
>> jakieś pozowlenia trzeba tam mieć jest więcej niż pewne . Tu i tu aby
>> sprawniej sprawę załatwić musisz zyskać przychylność wydających
>> pozwolenia. Jednym ze sposobów jest danie w łapę. Faktem statystycznym
>> jest, że jeśli padnie propozycja, to rosyjski urzędnik częściej z niej
>> skorzysta niż polski. Nie zaryzykuję tezy, że polski urzędnik ma wyższy
>> poziom moralności od rosyjskiego (statystycznie). Powodu tego, że ruski
>> bierze częściej niż polski upatruję w tym, że polski bardziej boi się
>> wziąć niż ruski. A to oznacza, że w naszej nieszwankującej demokracji
>> jest dosyć dobrze rozwinięty aparat represji, ukierunkowany na różne
>> przejawy nieprawidłowości na najniższych szczeblach. I do pewnego stopnia
>> można sobie to chwalić. Ogranicza to korupcję i parę innych rzeczy.
>> Problemem jest to kiedy działa to tam gdzie niekoniecznie powinno.
>> Urzędnik może bać się wziąć w łapę, ale może też i bać się wydania
>> korzystnej decyzji bez brania w łapę z obawy o podejrzenia. Odchodząc od
>> łapówkarstwa a pozostając przy aparacie represji ukierunkowanym na niskie
>> szczeble mamy sytuacje różne. Straż miejska pełniąca funkcje biznesowe
>> pod pretekstem pełnienia funkcji porządkowych. Tzw. Pomoc Społeczna
>> pełniąca funkcje Policji życia rodzinnego. Nie możesz sobie dziargać
>> szydełkiem sweterków i sprzedawać na allegro ot tak - musisz założyć
>> działaność i podlegać represjom skarbowym nieadekwatnym do skali
>> działalności Itp. Wszystko skierowane na codzienną aktywność zwykłego
>> obywatela. Przeglądając różne fora internetowe często możemy się natknąć
>> na ludzi którzy już dostosowali się mentalnie do tego systemu :)
>> Wypowiedź takiego delikwenta z reguły brzmi mniej więcej tak: "Jadąc
>> rowerem po szosie mam 5 km, gdybym pojechał przez las było by to 2 km,
>> chciał bym się was jednak szanowni forumowicze zapytać czy jazda rowerem
>> po lesie jest legalna ?" :)
>> Wracając do tematu zasadniczego Rosja vs Polska. Nikt nie mówi że tam
>> aparatu represji niet. On jest. Tylko jest nieco mniej ukierunkowany na
>> to co u nas. Ale bez obaw. Tam gdzie trzeba wszystko działa jak trzeba. W
>> Rosji ekoterroryści za swoje akcje idą pierdla. U nas w wyniku
>> ekoterroryzmu padają strategiczne inwestycje.
>
> Zacznijmy od tego, że nie chcę występować tutaj w roli obrońcy przerostu
> biurokracji. Zasadniczo się zgadzam, że jest jej u nas z pewnością o wiele
> za dużo. Osobiście nawet odczuwam ból "dziergających forumowiczów", czyli
> nieadekwatności przepisów skarbowych i wszelkich pokrewnych wobec skali
> działalności, którą się zajmuję. Mniej więcej tydzień temu sama przeżyłam
> szok, kiedy usłyszałam, jaki nastąpił przyrost liczby urzędników w ciągu
> ostatnich 15 lat. Szok jest tym większy, że przecież ostatnie 15 lat to
> także informatyzacja urzędów na dużą skalę, więc rozsądek podpowiada, że
> samych urzędników powinno być mniej. Tak więc uważam, że _niewątpliwie_
> trzeba z tym coś zrobić.
> Zastanawiam się tylko, skąd pomysł, że akurat przywrócenie monarchii
> miałoby być lekiem na całe zło? Czy monarcha przez sam fakt bycia monarchą
> lepiej poradzi sobie z organizacją życia w państwie? Ot tak, bo tak?
> Przecież dotychczasowe doświadczenie podpowiada, że monarchie są w
> odwrocie i nawet jeśli są, to są to monarchie konstytucyjne, w których
> królowie pełnią zwykle funkcje reprezentacyjne, mając dość ograniczoną
> władzę na rzecz rządów, parlamentów oraz innych bądź co bądź urzędasów.
> Załóżmy, że u nas wprowadzono by pełną monarchię. Pomijam już w jaki
> sposób i kto, bo nie byłoby łatwo o kogoś, kogo pokocha lud i zaakceptuje
> jego trudne dla ludu decyzje - a musiałyby być takie dla wielu (znając
> naszą polską słowiańską duszę zaraz jakaś insurekcja by się w podziemiach
> szykowała ;) ). W jaki sposób ten monarcha będzie zarządzał 40-milionowym
> krajem, znajdującym się w centrum Europy, nie posiłkując się zbyt wieloma
> urzędasami i często skomplikowanymi przepisami? Na czym oprze swą siłę?
> Trudno mi to sobie wyobrazić.
Kto i jak by miał to zrobić (ukrócić biurokrację)- skoro istotą każdej
władzy demokratycznej jest tworzenie sobie wyborców i płacenie za poparcie-
właśnie poprzez tworzenie urzędów- synekur. Ktoś, kto chce być wybrany- musi
się podlizywać swoim wyborcom. Nie będzie niszczył urzędów- lecz je tworzył.
Może co najwyżej "wyczyścić" urzędy dla swoich ludzi. Król- pisałem Ci- ma
zupełnie inną perspektywę rządzenia. Nikomu nie musi się podlizywać. Fakt-
monarchie w Europie "dołują". Tylko co z tego wynika? Na pewno nie to, że
sięprzeżyły- choć tak niektórzy starają się to przedstawić.
Zauważ proszę, ze kraj, który w Polsce uchodzi za może nawet wzorcowy-
demokratyczny (Niemcy)- zauważa coś, co u nas jest widoczne już chyba dla
znacznej większości ludzi: ludzie, których nie chce się wybierać w wyborach-
właśnie w nich startują. Ci, których by się ewentualnie wybrać chciało- z
jakegoś powodu- albo wcale nie startują, albo gdzieś na początku są
"uwalani". O tym się mówi w Niemczech- u nas to jest oczywiste od dawna.
Służby specjalne przejęły władzę nad państwami. Problem w tym, że nad Rosją-
rosyjskie, nad Niemcami- niemieckie, a nad Polską- rosyjskie i niemieckie.
Taki jest realny efekt demokracji- na całym świecie. Ktoś naprawdę musi tym
wszystkim rządzić- a dla pospólstwa zostawia się fasadę.
>
> Raczej byłabym za udoskonaleniem demokracji, a zaczęłabym np. od przejścia
> na wybory bezpośrednie i zmniejszenia liczby posłów. Zdecydowanie
> należałoby ograniczyć regulację wielu spraw, którymi państwo z zasady
> zajmować się nie powinno - sądzenie artystów za działalność, np. penisy na
> krzyżach czy publiczne darcie Biblii, religia w ogóle, wtrącanie się do
> preferencji seksualnych i tego z kim wolno mi zawrzeć związek, do
> kobiecych brzuchów, wychowywania dzieci itd.itp. Czy monarchia nam to da,
> jeśli trafi się katolicki monarcha?
>
> Co do samych przepisów budowlanych - to przecież nie tylko o pozwolenia na
> budowę chodzi. Ja wychodzę z założenia, może naiwnie, że pewne przepisy i
> normy wyrosły na bazie wcześniejszych doświadczeń i służą uproszczeniu
> niektórych dróg. Np. nie muszę się zastanawiać, jak poprowadzić gaz w moim
> domu, żeby po tygodniu nie wylecieć z rodziną w powietrze, ale stosuję się
> do ustalonych zasad i dzięki nim mogę czuć się bezpiecznie (to oczywiście
> bardzo uproszczony przykład).
>
>> Może trzeba Korwinowi podpowiedzieć, by nie głosił, że wprowadzi
>> monarchię. To zbyt szokujące by zyskać poparcie. Niech głosi że wprowadzi
>> szwankującą demokrację :)
>
> Mnie wszystko jedno, co on głosi że wprowadzi, ponieważ jak dotąd nie ma
> na tyle siły i pomysłu, żeby wprowadzić się do Sejmu nawet. ;)
>
Ja nie polecam Korwina jako szefa państwa. Uważam też, że demokracja jest
potrzebna- żeby ludzie postępowali odpowiedzialnie. Jednak ma sens na
najniższym poziomie. Wiem, co jest dla mnie dobre w moim miejscu
zamieszkania- i co tu mogę załatwić. Mogę wybrać sąsiada- człowieka, którego
znam, żeby mnie reprezentował. Gdzieś tak na poziomie gminy demokracja ma
naprawdę sens. O resztę niech się martwi król.
--
--
"Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell
Chiron
---
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ
ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com
|