Data: 2002-11-15 13:34:04
Temat: Re: Klasterowy ból głowy
Od: j...@g...pl (Jacek)
Pokaż wszystkie nagłówki
Marek Bieniek naskrobał:
>On Fri, 15 Nov 2002 09:55:10 +0000 (UTC), j...@g...pl (Jacek)
>wrote:
>
>> Cholera, to może być to co i ja miewam (już parę lat nie miałem,
>> odpukać). Ataki pojawiały się niemal codziennie ok 9 rano, z
>> rzadka wcześniej, po lewej stronie. Trwa to ponad godzinę.
>> Niesposób niemal zdecydować co właściwie boli. Sądziłem że może
>> zaplombowany ząb, kazałem usunąć i nic. Zauważyłem, że
>> przechodzi po jakimś czasie od rzucenia palenia (rzucałem parę
>> razy ;), głównie zresztą dlatego właśnie). Ból jest największy
>> jakiego zdarzyło mi się doświadczyć w życiu.
>
>Z tego co piszesz to nie. Nie wymieniłeś kilku bardzo ważnych
>objawów, które powinny byc w bólu Hortonowskim.
>Idź do lekarza zamiast gdybać.
>
Nie upieram się, ale opis Sebastiana pasuje mi jak ulał. Daleko mi do
hipochindrii. Jesli twierdzisz że to nie to, to jakie sa inne
możliwości?
I jakie objawy powinny twoim zdaniem jeszcze wystapić by można było
przyjąć że to jest w moim przypadku ból Hortona?
Lekarzy (2 państwowych ;) odpytałem, nic mądrego nie powiedzieli. Na
prywatne leczenie mnie nie stać.
jacek
|